15nastolatek feet stary wyjadacz
Dołączył: 18 Paź 2015 Posty: 491 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
|
Wysłany: Sob 19:10, 23 Sty 2016 Temat postu: Inna twarz Tomka. Zabawa z Tycjanem "na ostro". |
|
|
To opowiadanie wymyślone. To inne opowiadanie, a nie kontynuacja. Przepraszam za błędy i za tak długie nie pisanie. Myślałem nad tym opowiadaniem bardzo długo.
Nadeszła sobota. Jak zawsze odwiedzałem chłopaków i przy okazji zabawiałem się z moim Michałkiem. Bawiąc się z nim, przy okazji widziałem, że Tomek jest zestresowany próbą, więc by go pocieszyć, ja i Michał gadaliśmy z nim o tym.
-Co się tak stresujesz, Tomek?-Spytałem, bijąc Michała batem po jego gołych plecach.
-Właśnie. Aaał!!!Nie ma się czym stresować. Aaał!!! To tylko próba. Aaał!!!
-Tak, ale obawiam się tego, że jak za ostro potraktuje Tycjana, to się wnerwi i powiem mojemu niewolnikowi Pa pa.
-Przecież Karol mówił. Aaała!!! Że Tycjan lubi takie ostre zabawy. Aaała!!! Więc z czym masz problem? Aaała!!!
-Michał dobrze mówi. Idź przyłóż sobie lód-Powiedziałem do Michała.-Nie obawiaj się tej próby.
-Ale jak mam go ostro traktować?! Poza tym nie mam sprzętu, jak wy.
-Ooooo, co za ulga. Dam ci swój na czas próby. Od czego ma się brata. Oooooo.
-Jesteś kochany, Michał.-Powiedział Tomek, tuląc się do niego.
-Na dziś starczy. Odpocznijmy. Sory za taką kaźń.
-Nic nie szkodzi. Nawet mi się to podobało. Uczczę to, robiąc to na Tomku. Jak będzie też masterem.
-Ok. Dzięki za ten zaszczyt, brat.-Mówił Tomek sarkastycznie.-Napiszę do mojej przyszłej suki SMS-a. Oooh zabawy ze mną nie zapomni do śmierci. Już moja w tym głowa.
-To jest super nastawienie.-Pochwaliliśmy Tomka.-Dobry plan.
-Okej. Dziękuje za wsparcie chłopaki.
-Od czego ma się brata-Odpowiedział Michał-I przyjaciela-Dodałem.
Nastał wieczór, a ja zostałem u chłopaków na noc, by zobaczyć próbę Tomka razem z jego bratem.
-Zobacz SMS-a jakiego wysłałem.
-Okej. Pokaż no mi go tutaj.
-Spx. Popatrz.
Terść, jaką tam zobaczyłem napełniała mnie i podziwem i strachem. Przytoczę wam jego treść. Brzmiał on następująco:
"Cześć, moja dziwko. Pamiętasz mnie może?
Bardzo się ucieszę, jeśli odpiszesz twierdząco.
Skoro ma dzisiaj być mój sprawdzian, to bierz
dupę w troki i szoruj do mnie, do domu o 18:00."
-Niezły, co?
-WoW. Nie wiem co myśleć. Czemu tak do niego piszesz?
-Skoro lubi ostrych masterów, to dam mu ostrego mastera. Będzie zachwycony.
-Na 100 procent. Jestem pewien.
-Ok. Chcę być z nim sam na sam, więc....
-Tak, łapie.-Uciąłem mu w połowie.-Idę do pokoju Michała.
-Dzięki. Serio doceniam wasze starania.
Na Tycjana nie trzeba było długo czekać. Przyszedł do Tomka idealnie o 18:00, a nawet kilka minut wcześniej. Wtedy zobaczyłem razem z Michałem, że Tomek siedzi w fotelu, a Tycjan przed nim klęka.
-Więc przyszedłeś?
-Tak, panie.
-Dobry początek, suniu. To mi się już podoba.
-Miło mi to słyszeć, panie.
-Okej. Teraz słuchaj. Masz wykonać moje rozkazy bez słowa sprzeciwu. Z mówieniem do mnie na "Pan" jest tak samo. Jeśli ktoś spoza naszego środowiska jest przy nas, to wtedy mów mi po imieniu. Za każdą niesubordynacje oberwiesz batem po plecach. Dotarło???!!!
-Jasne.
-Chyba jednak nie. Zdejmuj bluzę i koszulkę. Już!!!!!!!
-Tak panie.
Tomek dotrzymał słowa. Tycjan na rozkaz odwrócił się do Tomka plecami, a ten z kolei tak walnął Tycjana, że aż biedak ryknął z bólu. Było mi go szkoda.
-Niech to będzie dla ciebie lekcja. Teraz zajmij się moimi butami. Starannie-Powiedział Tomek, grożąc mu palcem i patrząc z pogardą.
-Jasne, mój panie.-Powiedział Tycjan i rozpoczął zabawę z butami Tomka.
Najpierw je lizał na zewnątrz, jak i wewnątrz. Potem je tak samo wąchał,a na końcu je całował.
-Oooh, panie twoje buty świetnie pachnął.
-Specjalnie przed próbą trochę pobiegałem i ćwiczyłem, być miał co wąchać.
-Cieszy mnie to, panie.
-Teraz skarpetki. Tak samo starannie.
Tycjan z robił z białymi soxami Tomka to samo, co z jego butami. Dodatkowo jeszcze pomasował mu stopy przez soxy.
-Super. Mógłbym tak siedzieć cały dzień. Jesteś do tego stworzony.
-Cieszę się, że masz taką satysfakcje ze mnie, panie.
-Teraz stopy.
-Rozkaz, panie.
Tycjan robił pieszczoty Tomkowi w następującej kolejności: Całowanie, wąchanie, masowanie, drapanie, łaskotanie, smarowanie i lizanie. Widziałem, że im częściej i głośniej Tomek jęczał i chwalił Tycjana, tym bardziej Tycjan się nakręcał i robił to staranniej.
-Super. Spisałeś się na medal.
-Dzięki, panie.
-Okej, ale żebyś nie zapomniał o tym wieczorze....
-Rozumiem, co chcesz zrobić panie-Uciął Tomek.-Już się kładę na ziemi.
-Super, ale masz mi nie przerywać. Za to będzie kara. W ramach być nie zapomniał o tym wieczorze.
Tycjan położył się na ziemi, a Tomek z kolei rozebrał go do naga i okładał go po całym ciele. Po stopach, po dupie, po plecach. Wszędzie. Jeszcze robił mu inne rodzaje kaźni, ale nie powiem, co takiego, bo to jest nie do opisania. Musielibyście to przeżyć. Cały tydzień Tycjana tak wyglądał. Służba i kary cielesne połączone z ocenami i komentarzami ze strony Tomka. Wierzcie mi, nie chcielibyście być na miejscu Tycjana. Kiedy próba się skończyła Karol i Tycjan kazali nam się stawić w altance równo o 7:00 w następną sobotę, a tam Karol za Tycjana ogłosił werdykt.
-Dzięki, że przyszliście.
-Nie ma sprawy, Tycjan. Przy okazji sorki za taki tydzień. Pewnie nie będziesz chciał mnie wybrać na mastera.-Powiedział ze skruchą Tomek.
-Suko!!!
-Tak panie?-Spytał Karol.
-Werdykt.
-Tomek. Moje gratulacje. Mój pan postanowił zostać twoją suką. Tutaj na krześle jest torba z twoimi masterowymi akcesoriami: Chastity, knebel, lina i bat.
-Ale dlaczego mnie wziąłeś?,Przecież robiłem ci tortury nie do opisania.
-Dlatego cię wziąłem. Moja dziwka mówiła prawdę mówiąc, że lubie się ostro zabawić. Masz cechy mastera: Wzbudzasz strach, mocno bijesz, rzucasz bluzgami jak stary, a przede wszystkim robisz z siebie pępek świata. Lepszy master nie mógł mi się trafić.-Powiedział, całując Tomka po butach.
-Widzisz, a tak się bałeś.-Powiedziałem Tomkowi.
-Racja. Czym ja się głupi przejowałem?
-No widzisz. To chyba najleprzy dzień twojego życia-Powiedział Michał.
-Tu masz racje. Mam swoją dziwkę, swoje akcesoria mastera, a przede wszystkim jestem i masterem i sługą tak jak i wy.-Powiedział patrząc na wszystkich w altance.
Jutro u mnie o 17:00. Zabawie się z tobą oficjalnie, a wy będziecie mogli popatrzeć.
Wszyscy radowali się wspólnie z Tomkiem, a Michał dotrzymał obietnicy. Kiedy wrócili do domu, Michał lał go batem po plecach z całej siły. Tomek ryczał i wydzierał się tak, jakby do niego strzelali. Od tamtej pory Tycjan i Tomek zostali też przyjaciółmi, nie tylko masterem i suką. Często ja, on, Tycjan, Michał i Karol spotykamy się na wspóle zabawy (Takie jak w altance, przy poznawaniu Tycjana i takie jak na tygodniowym testowaniu Tomka.). Nasze życie nigdy nie wyglądało lepiej. Jeśli będziecie chcieli opowiem wam jeszcze o oficjalnej zabawie Tycjana i Tomka.[/list]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez 15nastolatek feet dnia Pon 15:25, 25 Sty 2016, w całości zmieniany 3 razy |
|