|
dla fetyszystów męskich stóp www.FeetFetish.fora.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janghyeok ciekawski :)
Dołączył: 12 Wrz 2016 Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Wto 2:33, 27 Gru 2016 Temat postu: Kto nie słucha brata, słuchać będzie bata |
|
|
Rozdział I - Początek służby
Szybko wleciałem do domu. Serce biło mi szybko jak w każdą środę. Rekordowy czas - dwadzieścia minut. Szybko liczę w głowie. Mam trzydzieści, może trzydzieści pięć minut. Wystarczy, żeby wejść w klimat i wystrzelić. Wchodzę do pokoju brata, w końcu się opanowuje.
Mam na imię Kamil, mam 18 lat i jestem w klasie maturalnej. Jestem najprzeciętniejszym chłopakiem jakiego mógłbyś znaleźć. Skromny? Możliwe. Całe dzieciństwo w cieniu brata obniża twoje poczucie własnej wartości. Cokolwiek bym nie zrobił, Radek zrobił już to wcześniej i pewnie lepiej. Jest o dwa lata starszy ale zachowuje się, jakby było między nami dziesięć lat różnicy. Mama od zawsze powtarzała mi, żebym się go słuchał. Nie będę kłamać - od zawsze mu zazdrościłem. Krótko obcięte włosy, dobrze wyrzeźbione ciało, zadbany parodniowy zarost, wysoki... Nie muszę mówić, że od dziewczyn to on się odpędzić nie może. Sam jestem niczego sobie ale w porównaniu z nim zawsze wypadałem gorzej. Chyba oczywiste, że z tego powodu jest strasznym narcyzem i dawał o tym znać od małego. Zawsze mi dokuczał, pokazywał swoją wyższość. Do pewnego czasu nienawidziłem tego. Ale wszystko się zmieniło kiedy pewnego dnia na moich szesnastych urodzinach grałem w butelkę z moją ekipą a on się dołączył. Zakręcił i wypadło na mnie, oczywiście wybrałem wyzwanie. Chciałem się wykazać przed dziewczynami. Usłyszałem słowa, które wtedy były dla mnie wyrokiem a dzisiaj są marzeniem - "wyliż mi stopy". Nie chciałem wychodzić na tchórza i nie wydawało mi się to aż takie trudne, więc oczywiście podjąłem się. Zanim zdążyłem mrugnąć jego goła stopa wylądowała na mojej twarzy. Cały pokój w śmiech. Myślałem, że zemdleję. Nie myślałem, że będzie to taki intensywny zapach. Miał w tym dniu trening i chyba nie wszedł po nim pod prysznic. Udawałem, że wszystko jest okej, ale oczy już mi łzawiły. Nie mogłem się jednak poddać, więc po początkowym szoku polizałem jego podeszwę. Poczułem nie tylko słony smak potu, ale również poczułem mojego budzącego się do życia penisa. W tym momencie przestraszyłem się i ręką odrzuciłem jego stopę od twarzy. On jak i cała moja ekipa nadal się śmiali.
Więc jak doszło do tego, że teraz siedzę na łóżku mojego brata wąchając jego brudne piłkarskie getry z chujem w ręku kiedy on jest na zajęciach na AWFie? Nie mam pojęcia. Nie uważam się za pedała, podniecają mnie dziewczyny. Nie podniecają mnie faceci. Nie powiedziałbym, że podniecają mnie męskie stopy czy bycie dominowanym. Podnieca mnie tylko dominacja i stopy brata. Dziwna sprawa. Czuję coraz większą przyjemność w moim kutasie. Przyśpieszam ruch ręką. Przyciskam jego śmierdzącą i brudną skarpetkę bliżej twarzy. Zaczynam wręcz jęczeć. Wyobrażam sobie tą sytuację z moich urodzin. Przypominam sobie ten odurzający zapach, ten szok po spróbowaniu jego stóp. Tęsknię za tym. Od tamtego momentu nie miałem okazji żeby się zabawić jego stopami. Próbowałem wchodzić do jego pokoju gdy spał, ale zawsze w ostatnim momencie tchórzyłem - a nie mogę po prostu zapytać "hej Radziu, mogę ci wylizać stópki?". Jednak fantazja robi swoje. Wyobrażam sobie jak przyciska swoją dużą stopę do mojej twarzy. Jak czuję jego ciężkie godziny spędzone na siłowni. Nie mogę dłużej wytrzymać, moje ciało zaczyna żyć własnym życiem, nie kontroluję już siebie. Coraz szybciej, coraz przyjemniej. Czuję jak sperma zaczyna się wzbierać w moim kutasie, jestem gotowy do strzału. Już tak blisko...
- Co tu się kurwa odpierdala, Kamil? - słyszę jego męski głos i dopiero po chwili uświadamiam sobie, że to już nie fantazja. Jednak jest już za późno. Wiecie, że jest taki moment w waleniu, kiedy po prostu nieważne co by się działo to nie da się przestać. To był ten moment. Jęknąłem ostatni raz i wystrzeliłem. Jeszcze chyba nigdy nie strzelałem tak wysoko i daleko. Zazwyczaj "łapię" spermę w chusteczki ale tym razem poleciało na jego łóżko i podłogę w jego pokoju. Dopiero po kilku sekundach powróciłem do świata żywych po tym intensywnym orgazmie. Spoglądam w kierunku drzwi i widzę mojego brata. Tym razem nie śmieje się, widzę na jego twarzy obrzydzenie i niedowierzanie. Wiem, że mam przejebane. Mój penis jeszcze stoi, jak ja mam to do kurwy wyjaśnić? Patrzymy tak na siebie w milczeniu bez ruchu.
- Ja pierdolę na co czekasz? Ubierz się. - jego drugie zdanie jest już wypowiedziane w spokojniejszym tonie. Zastanawiam się co to oznacza. Może zlituje się nade mną? Pewnie gdybym sobie tylko walił w jego pokoju to nie byłoby aż tak źle, pośmiałby się ze mnie, powiedziałby znajomym i tyle. Ale ja do cholery waliłem sobie trzymając jego brudną skarpetę przy twarzy. Dopiero teraz uświadomiłem sobie jakie to absurdalne.
- Słuchaj, ja mogę wszystko wyjaśnić... - zaczynam banalnie jak w każdej słabej komedii romantycznej ale zanim mam okazję dokończyć dostaję ostrego plaskacza.
- Co masz wyjaśniać? Pedałem jesteś. Zawsze cię o to podejrzewałem. Gadać z dziewczynami nie umiesz, pewnie nawet żadnej jeszcze nie zaliczyłeś. Ja już jako szesnastolatek latek dobrze się zabawiałem. I do tego masz ciągoty do własnego brata, wiedziałem, że wy wszyscy to takie perwersy - po każdym kolejnym zdaniu robi mi się coraz goręcej. To z fabuły sztampowego porno "brat mnie przyłapał, będziemy się ruchać" zmienia się w koszmar. Cały czas siedzę nagi, jednak mój penis już całkowicie wrócił do spoczynku. Kilka sekund przerwy. Chyba nad czymś myśli.
- Jak tak sobie lubisz walić przy moich starych skarpetach to ciekawe czy dasz radę syrkom po kilkugodzinnym treningu. - zaczyna się uśmiechać, chyba zdaje sobie sprawę, że dzięki tej sytuacji będzie miał mnie okazję poniżyć w zupełnie nowy sposób.
- Daj spokój, to był tylko przypadek, twoje skarpety były blisko i po prostu nie myślałem... - próbuję logicznie wyjaśnić to, czego był świadkiem ale sam zdaję sobie jakie to absurdalne więc zawieszam głos.
- Chuj mnie to obchodzi, może jak się zajmiesz moimi stópkami to ci się odechce pedalić, takich to jeszcze nie wąchałeś - teraz jego uśmiech zamienia się w lekki śmiech - Pedały muszą znać swoje miejsce, jak chcą sobie wąchać męskie stopy to proszę bardzo!
Radek schyla się, zaczyna rozwiązywać swojego buta. Rozglądam się po pokoju. Czy to sen? Jakaś ukryta kamera? Mój brat sobie jaja robi? Powracam wzrokiem na niego. Jego but już leży na podłodze. Po kilku sekundach uderza mnie zapach jego skarpet. Na pewno nie nosił ich tylko jeden dzień. Są to skarpety stópki, białe. A raczej powinny być białe. Prawie całe są szare, w niektórych miejscach czarne. Zauważa, że na niego patrzę i na chwilę przerywa rozwiązywanie drugiego buta
- O skarpetki się nie martw, będziesz mieć czas je zlizywać do czysta, teraz chciałbym żeby mojego stopy po treningu mogły się trochę odprężyć, może do czegoś po tylu latach się przydasz - znowu zanosi się śmiechem. Czuję coraz większe upokorzenie. Więc to nie żart. Marzyłem o tej chwili od momentu moich szesnastych urodzin. Przelałem litry spermy waląc sobie do jego piłkarskich getrów - mojego ulubionego rodzaju skarpetek. Ale teraz przelewa mnie wstyd. Zawsze podobał mi się zapach jego skarpetek, uwielbiałem go. Ale teraz śmierdzą. Potwornie śmierdzą. Co zmieniło ich zapach? Fakt, że jestem przymuszany?
- Na co czekasz? Skarpetki same się nie zdejmą, całą robotę mam robić pedale? - z rozmyśleń wybija mnie jego głos. Patrzę na jego nogi. Faktycznie, już zdjął oba buty i został w samych skarpetkach. Schodzę z łóżka i siadam na podłogę przed nim. Co teraz? Mam czekać na jakiś sygnał kiedy mam zacząć? Co mam robić.
- No dalej kurwo! - krzyczy. Czuję jego ślinę na sobie. Splunął na mnie. Nigdy nie czułem się tak upokorzony. Nie jestem teraz jego bratem, jestem jego zabawką. Chwytam jego stopę w dłoń i ostatni raz na niego spoglądam. Cały czas ma na swojej twarzy ten zawadiacki uśmiech. Powoli ściągam jego skarpetkę. Myślałem, że po jego skarpetkach nie ma gorszego zapachu na świecie, ale jednak jest - jego stopy. Całe zabrudzone, musiał nieźle nimi pracować dzisiaj. Pewnie grał w piłkę z kumplami z AWFu. Podnoszę jego stopę do swojej twarzy. Przyglądam się jej. Cała zabrudzona, widać jeszcze trochę mokre ślady potu. Okropnie cuchnie.
- Wąchaj braciszku! - zanim mogę się nawet przyzwyczaić do tego zapachu przyciska mi ją do twarzy. Próbuję ją odrzucić, ale nie daję rady, ma za silne nogi, nic dziwnego skoro od dzieciaka trenował piłkę nożną. Ledwo słyszę jego gromki śmiech - wszystkie moje zmysły są skupione na jego stopie. Po chwili ten obrzydliwy zapach zamienia się w podniecają woń. Nie walczę już z jego stopą, biorę głębokie wdechy. Dostaję dreszczy.
- I co pedałku? Żyjesz tam jeszcze? - słyszę pytanie. Przez stopę nie mogę odpowiedzieć, więc tylko kiwam głową. Mój kutas powoli znowu budzi się do życia. Cały czas jestem nagi, nie było kiedy się ubrać. Radek to zauważa.
- Twój mały też chyba żyje. Nic dziwnego że żadnej dziewczyny nie przeleciałeś z tym piętnastocentrymetrowym maluszkiem. - już nie mogę udawać, że mi się to nie podoba.
- Teraz otwieraj tą piękną buźkę, czas na masażyk języczkiem! - tym razem jestem już gotowy. Otwieram buzię i zaczynam badać jego stopę językiem. Próbuję to robić powoli, żeby się przyzwyczaić do smaku. Ale Radek nie jest cierpliwy. Podnosi rękę i uderza mnie w głowę.
- To nie degustacja, liż całe pedale - słyszę rozkaz. Dostosowuję się. Łapczywie liżę teraz jego stopy, zaglądam językiem między jego palce, badam jego podeszwę. Robię to coraz szybciej.
- Ja pierdole, co za perwers - słyszę w jego głosie zdumienie. Nie mam pojęcia czy jest to pochwała czy obelga. Mój kutas już stoi na baczność. Po chwili coś w niego uderza. I drugi raz. I trzeci. Zaczyna mnie mocno boleć, nie widzę nawet co się dzieję bo jego stopa blokuje mi oczy. Dopiero po chwili orientuję się, że uderza swoją drugą stopą mojego chuja.
- To nie ma być przyjemne kurwo! - słyszę od niego i uderza mnie kolejny raz. Kutas zaczyna mnie mocno boleć, jestem zamknięty w bolesnym cyklu - liżę jego stopę, mój kutas się podnosi z podniecenia, on uderza go stopą. Po kliku minutach jego uderzenia stopą stają się wręcz przyjemne, jestem chyba tak podjarany że każdy dotyk mnie podnieca. Nie zauważa chyba tego, myśli, że jęczę z bólu - a ja jęczę z czystej przyjemności. On się śmieje a ja nadal myję jego brudną stopą swoim językiem. Widać, że są mocno zmęczone codziennymi treningami i potrzebują ulgi. Nie wytrzymuję już i po chyba pięćdziesiątym uderzeniu jego stopą w mojego chuja po prostu strzelam. Nie przestaję jednocześnie lizać jego stopy.
- O ty kurwo, ktoś ci pozwolił strzelać? Popierdolony jesteś? Podnieca cię to wszystko? - znowu słyszę zdumienie w jego głosie, tym razem jest widocznie zniesmaczony. Zabiera nogę sprzed mojej twarzy, wstaje. Nie wiem co powiedzieć.
- Ty serio jesteś chory na łeb - kolejna obelga ciśnięta w moją stronę. Znowu czuję wstyd. Ma racje. Jestem przyjebany. Kto normalny dostaje orgazmu, bo jego brat każe mi lizać swoje brudne syry i bije go stopą po chuju? Nie wiem co powiedzieć.
- Ciebie trzeba leczyć. Ale nie martw się, w następnym tygodniu moja drużyna ma mecz i jak zwykle wrócimy do domu poświętować po wygranej czy tam kurwa przegranej, chuj mnie to obchodzi. Jak sobie powąchasz kilka par kurwiących syr to ci się odechce pedalić. Jeden wieczór pożyjesz jak prawdziwy pedał usługujący prawdziwym mężczyznom to będziesz mieć dosyć.
Nie mogę się doczekać.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Mam nadzieję, że się podobało. Mam zamiar kontynuować opowiadanie, jeżeli możecie to napiszcie czy się podobało, co można zmienić, co byście chcieli zobaczyć w następnych rozdziałach itp.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Janghyeok dnia Wto 2:41, 27 Gru 2016, w całości zmieniany 5 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lubiestopy0 ciekawski :)
Dołączył: 11 Paź 2015 Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 2:51, 27 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Wspaniałe opowiadanie !!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Feet seksi fleksi fan :)
Dołączył: 25 Wrz 2016 Posty: 188 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Wysłany: Wto 2:58, 27 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
te zakończenie kojarzy mi się z opowiadaniem z innego forum Przyznaj się- inspirowałeś się nim?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Janghyeok ciekawski :)
Dołączył: 12 Wrz 2016 Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Wto 3:00, 27 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Feet seksi fleksi napisał: | te zakończenie kojarzy mi się z opowiadaniem z innego forum Przyznaj się- inspirowałeś się nim? |
Nie wiem o jakie opowiadanie dokładnie chodzi, ale bardzo możliwe. Bardzo często ten motyw widziałem i podoba mi się.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
2770132u weteran
Dołączył: 16 Kwi 2016 Posty: 554 Przeczytał: 7 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 3:10, 27 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Świetne opowiadanie. Nie mogę się doczekać kolejnej części. Tylko jakby jeszcze dodać zmuszanie wąchania soksów, kneblowanie soksami , wąchanie butów i ich lizanie to by było jeszcze bardziej podniecające i każdy znalazł by to co mu się najbardziej podoba
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
feet stary wyjadacz
Dołączył: 06 Lis 2009 Posty: 425 Przeczytał: 10 tematów
Pomógł: 11 razy
|
Wysłany: Śro 17:19, 28 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Ja bym bardzo chciał coś o deptaniu
Generalnie opowiadanie przyjemne chociaż nie bardzo podoba mi się, że master używa tylu wulgaryzmów, wolę jednak wyrafinowanych masterów na poziomie ;p
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
15nastolatek feet stary wyjadacz
Dołączył: 18 Paź 2015 Posty: 491 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
|
Wysłany: Czw 12:42, 29 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Feet, a jakich masterów masz na myśli, pisząc "Master na poziomie". Janghyeok, opowiadanie jest niesamowite. Musisz napisać kontynuacje. Koniecznie. Przy okazji to prawdziwa sytuacja czy fantazja?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Matek ciekawski :)
Dołączył: 28 Gru 2016 Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 14:59, 29 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
To opowiadanie jest genialne, koniecznie napisz następna część i dodaj proszę coś o wachaniu skarpetek. Pozdrawiam !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ulegly wachacz stary wyjadacz
Dołączył: 05 Lip 2014 Posty: 458 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Wroclaw
|
Wysłany: Czw 18:51, 29 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Szkoda ze to brat trochę mnie to odrzuca. Czekam na jego kumpli
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
feet stary wyjadacz
Dołączył: 06 Lis 2009 Posty: 425 Przeczytał: 10 tematów
Pomógł: 11 razy
|
Wysłany: Czw 20:32, 29 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
na poziomie czyli ubierają się w miarę porządnie i wypowiadają się bez przekleństw; mimo to mogą zdominować słowami w inteligentny sposób
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
15nastolatek feet stary wyjadacz
Dołączył: 18 Paź 2015 Posty: 491 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
|
Wysłany: Czw 20:45, 29 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Aha. Teraz rozumiem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jankow ciekawski :)
Dołączył: 21 Cze 2015 Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Sob 17:52, 31 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Niesamowite opowiadanie, naprawdę czekam z niecierpliwością na kolejną część i mam do ciebie uwagę. Gdy będziesz pisał kolejną część opisuj tak jak tu a może gdyby się nawet udało to bardziej akcje związane ze stopami, soksami, czy butami (napisz jakiej marki Nike/adidas i jak ostro zjechane). Zmuszanie do wąchanie spoconych stóp do ich lizania, do ssania pały nawet możesz, po prostu klimaty ostro dominacyjne ale naprawdę niesamowite i wyczekuje kolejnej części
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jankow ciekawski :)
Dołączył: 21 Cze 2015 Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Śro 12:46, 25 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Kiedy kolejna część nie możemy się doczekać
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Janghyeok ciekawski :)
Dołączył: 12 Wrz 2016 Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Wto 0:13, 30 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Przepraszam za tak długą przerwę, mam nadzieję, że było warto Teraz jako maturzysta mam już wakacje a co idzie o wiele więcej wolnego czasu więc myślę, że kolejne rozdziały będą pojawiały się częściej Dajcie znać czy się podobało i co chcielibyście zobaczyć w kolejnym rozdziale. Wprowadzić nowe postacie? Czy koncentrować się dalej na Kamilu, Radku i dwójce która poznacie w tym rozdziale?
Uwaga - w tym rozdziale oprócz akcji ze stopami pojawia się również seks oralny, informuję, bo może komuś to przeszkadzać.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Rozdział II - Po meczu
Siedzę sam na kanapie. Patrzę na swój zegarek - już 21. Coraz bardziej się denerwuję i pocę. Gdzie mój brat ze swoimi kumplami? Czyżby jego obietnice okazały się samym gadaniem? A może po prostu weszli do jakiegoś baru? Radek przed wyjściem na mecz nic o tym nie wspominał a sam trochę bałem się go wkurzać przed meczem. Miesza się we mnie podniecenie z ogromnym stresem - może za dużo sobie wyobrażam? Może jak jego kumple dowiedzą się o moim fetyszu tu najzwyczajniej w świecie mi wpierdolą zamiast dać mi poniuchać?
Z zamyślenia wyrywa mnie głośne pukanie do drzwi. Boję się wstać i otworzyć. Po paru sekundach słyszę głos mojego brata.
- Otwieraj kochanie, już jestem! - ledwo dokończył zdanie a już usłyszałem donośny śmiech kilku mężczyzn. Było słychać, że jest trochę podchmielony. W końcu daję się porwać odwadze i wstaję z kanapy. Wchodzę do korytarza i otwieram powoli drzwi. Oprócz Radka widzę jeszcze dwóch facetów, mniej więcej w jego wieku, może trochę starsi. Są oczywiście z jego drużyny piłkarskiej, ale widzę ich pierwszy raz. Jeden z nich to dosyć wysoki krótkowłosy blondyn z niebieskimi oczami. Ideał. Delikatny zarost, w ręce torba. Już zacząłem sobie wyobrażać jak wyglądają i pachną jego skarpety po długim i ciężkim meczu. Obok niego stał typowy samiec alfa - ostrzyżony praktycznie na łyso z bardziej widocznym zarostem. Spojrzał się na mnie i pokiwał głową, jakby spodobało mu się to co zobaczył.
- Blondyn to Mateusz, łysy to Andrzej - powiedział mój brat wchodząc do środka. - Będziesz ich dzisiaj obsługiwać - dodał po chwili.
Serce zaczęło mi bić szybciej. Wszyscy trzej rzucili mi swoje torby pod nogi.
- Mam nadzieję że masz wytrzymały nos - zaśmiał się Andrzej. Mateusz pogłaskał mnie po głowie jak jakiegoś małego psa i wszyscy trzej poszli do salonu. Stałem chwilę osłupiony. Czułem się jak w jakimś tanim i tandetnym pornosie. Zrozumiałem jednak, że to już nie są żarty. Radek naprawdę chce mnie "wyleczyć" metodą "ogień zwalczaj ogniem".
- Co ty tam robisz? Walisz już sobie? - rzucił Radek z salonu, po czym wszyscy trzej się zaśmiali. Przynajmniej mają dobry humor. Z trudem podniosłem trzy torby naraz i wszedłem z nimi do salonu. Ujrzałem piękny widok - trzy pary stóp w strasznie brudnych skarpetkach na stole.
- Co z ciebie za gospodarz? Podaj nam po piwku. Wygrane trzeba świętować - w końcu odezwał się Mateusz. Jego głos nie pasował zbytnio do wyglądu, jego głos był chyba najbardziej męski z całej trójki. Spełniłem ich zachciankę bez zająknięcia i po chwilę całą czwórką siedzieliśmy na kanapie z zimnymi puszkami z piwem. Mateusz, Radek i Andrzej zaczęli rozmawiać o meczu - jak prawie przegrali, jak gol Radka uratował ich dupę w parę minut przed końcem. Ja cały czas byłem jednak wpatrzony w ich stopy na stoliku. Andrzeja podobały mi się najbardziej - miał białe i krótkie stópki które były strasznie zajechane a ich zapach czuć było z drugiego końca salonu. Ich kolor również nie przypominał bieli - były całe szare a w niektórych miejscach wręcz czarne - zwłaszcza na pięcie. Do tego co chwilę drapał jedną stopę drugą stopą, co zawsze mnie strasznie podnieca. Co najlepsze oni zawsze grają mecze w getrach, więc oznacza to, że te skarpety miał już pewnie parę dni na sobie, ich stan nie wynikał z meczu. W końcu moje podjaranie zauważył Radek.
- No to chyba już koniec tego dobrego - pokazał palcem na moje rosnące krocze po czym reszta wybuchła gromkim śmiechem a ja zrobiłem się cały czerwony. Co za wstyd. Nie wiedziałem co zrobić.
- Na co czekasz? Na kolana i do stolika! - agresywnie rzucił Mateusz. Kolejne zaskoczenie, nie spodziewałem się, że będzie aż taki dominujący.
- Dalej kurwa, chyba należy nam się jakaś nagroda za tą wygraną szczeniaku? - dodał szybko Andrzej z uśmiechem. Widać, że upokarzanie sprawiało mu wiele przyjemności. Niewiele dłużej myśląc zszedłem z kanapy i na kolanach podszedłem do stolika. Uderzył mnie mocny smród trzech spoconych par stóp. Przedtem czułem tylko stopy Andrzeja, teraz zapach był o wiele bardziej intensywny a przez to bardziej podniecający. Czekałem na dalsze instrukcje.
- Niuchaj, na co czekasz? - o swoją nagrodę pierwszy upomniał się Andrzej. Na jego stopy miałem największą ochotę ale też ich najbardziej się bałem - myślałem, że nie dam rady. Zanim jednak mogłem cokolwiek zrobić Andrzej przycisnął mi swoją prawą stopę do nosa. Z początku trochę się odsunąłem z zaskoczenia ale potem od razu przycisnąłem swój nos bardziej.
- O kurwa, miałeś rację, on serio jest jakimś przyjebem! - prawie wykrzyczał Mateusz, jakby myśląc że opowieści Radka były tylko kłamstwem.
- No mówiłem wam, poczekajcie tylko aż wam zrobi masaż stóp językiem, zajebiste uczucie - powiedział z dumą Radek, brzmiało to jakby chwalił się, że ma własnego niewolnika od stóp. Ja tymczasem brałem coraz głębsze wdechy, z każdym wdechem coraz bardziej podniecał mnie ten zapach. Dostrzegłem również, że Andrzej ma sporą dziurę w skarpecie więc nie mogłem się powstrzymać i liznąłem jego słoną stopę przez tą dziurę.
- Haha, ale łaskocze! - prawie zaniósł się śmiechem Andrzej, widać, że nigdy nikt mu nie lizał stópek i nie był przyzwyczajony do tego uczucia. Rzuciłem okiem na Mateusza, bo to on z całej trójki najbardziej podobał mi się z wyglądu. Wyglądał na bardzo zafascynowanego, nie mogłem się doczekać aż dorwę się do jego stóp. Tymczasem Andrzej zdjął swoją skarpetę z drugiej stopy i teraz przykładał mi do twarzy dwie stopy - jedną bosą, drugą z dziurawą skarpetką. Nie mogłem się zdecydować która bardziej mi się podobała, więc raz przykładem twarz do bosej stopy, a raz do skarpetki. Stopa pachniała intensywnej, była lekko mokra od potu. W końcu nie mogłem się powstrzymać i zacząłem lizać jego bosą stopę.
- Ale go wytrenowałeś, liże syry jak pies! - zauważył Andrzej ze zdziwieniem. Ja tymczasem stawałem się coraz bardziej łapczywy, zeszły ze mnie resztki wstydu, lizałem całą jego stopę od pięty aż po dużego palca, starałem się wyczyścić ją i zadowolić swojego pana jak najlepiej. - Wypucuj mi jeszcze paluszki! - rozkazał Andrzej i kazał mi otworzyć buzię. Zrobiłem tak jak kazał a on wsadził mi do buzi swoją stopę - a właściwie tylko swoje palce od stóp. Moja buzia była pełna, starałem się czyścić jego palce językiem. Znowu spojrzałem na Mateusza, zauważyłem, że krocze staję się coraz większe. Czyżby był krypto-gejem? Mojemu bratu i Andrzejowi podobała się chyba sama dominacja, nie wyglądało na to, żeby to ich podniecało. Zauważyłem też, że dotyka przez spodnie swojego kutasa.
- Andrzej spokojnie, bo się zazdrosny robię! - rzucił Radek po czym reszta się zaśmiała. Ja przestałem już bawić się palcami Andrzeja i teraz zdjąłem mu dziurawą skarpetkę, by dokładnie wyczyścić mu językiem drugą stopę. Zanim jednak się do tego zabrałem poczułem na twarzy mokre od potu skarpetki. Radek przyłożył mi swoje ogromne stopy do twarzy. Miał chyba największe z ich trzech, rozmiar około 45. Zakrywały mi praktycznie całą twarz. Andrzej przeniósł więc swoją stopę na moje krocze. Przyciskał ją tam, wyczuł mojego już w pełni stającego chuja. Uciskał go mocno stopą, co sprawiało mi dosyć mocny ból. Nie mogłem jednak nic powiedzieć, bo Radek zasłaniał mi stopą twarz.
- Otwieraj buzie, wyczyścisz mi skarpety - powiedział zaborczym głosem mój brat. Zacząłem lizać jego mokre od potu skarpety a Andrzej coraz mocniej uciskał mojego chuja swoją bosą stopą. Starałem się wylizać każdy skrawek skarpet Radka, co nie było łatwe z racji jego dużych stóp. Po paru minutach intensywnego lizania nie czułem już prawie swojego języka. Nie czułem żadnego zapachu oprócz podniecającego zapachu spoconych skarpet, w buzi miałem tylko smak spoconych stóp. Tylko tym żyłem. Radek w końcu zdjął swoje stopy z mojej twarzy, bałem się, że teraz je zdejmie i będzie mi kazać lizać swoje stopy - nie miałbym już na to siły. Znowu spojrzałem na Mateusza, który prawie już masturbował się przez swoje spodnie. Radek i Andrzej tego nie zauważyli?
- Czemu nie powiedziałeś nam o Kamilu wcześniej? Kurwa, zajebiste uczucie to jest jak ktoś tak dobrze zajmuje się twoimi zmęczonymi stopami - pochwalił mnie Andrzej.
- Stary, sam o tym nie wiedziałem do niedawna! Chyba niedługo stanie się tak popularny że będziecie musieli płacić za sesyjkę - zażartował mój brat. Czułem się dziwnie, jak jakaś wykorzystana kurwa, nadal byłem na kolanach i nikt nie zwracał na mnie uwagi.
- Ej, Mateusz, dziewczyna ci wysłała jakieś nudeski że tak ci stanął? - spytał się Andrzej kiedy w końcu zauważył co robi blondyn.
- Hehe, wiecie jak to jest, napisałem jej że wygraliśmy to wysłała mi parę fajnych zdjęć - Mateuszowi udało się gładko wyjść z całej sytuacji.
- Ooo, czyżby szykował się jakiś lodzik po powrocie? - spytał Radek z zaciekawianiem.
- Ni chuja, chodzimy ze sobą dopiero od dwóch tygodni, już tyle razy mi nadzieję robiła na jakieś ruchanko a zawsze na końcu się wycofuje i zostają sam ze swoją ręką i drągalem - zażartował Mateusz, ale widać było po jego głosie, że to go zawsze ostro denerwowało.
- To trzeba było tak od razu, możemy na to coś chyba poradzić, nie Radziu? - powiedział po chwili zastanowienia Andrzej i cała trójka spojrzała się na mnie. O kurwa. Nie. Chyba... by tego nie zrobili? To już chyba za daleko, co nie?
- Nie lubię takich pedalskich rzeczy ale w rozpaczy sięga się po rozpaczliwe kroki - zaśmiał się Mateusz a po chwili dołączyli do niego Radek i Andrzej.
- To nie pedalstwo jeżeli tylko chodzi ci o rozładowanie napięcia w gaciach - usprawiedliwił go Radek. Widać miał już jakąś wprawę w tym. Zawsze mnie śmieszyły te usprawiedliwienia heretyków. Sporo słyszałem o seksie między facetami w więzieniu czy w koszarach gdzie brakuje kobiet i zawsze używają tego samego usprawiedliwienia.
- To co, języczek już odpocząłł po moich syrach? - spytał z udawaną czułością Andrzej. Kiwnąłem tylko głową, nie byłem w stanie wydobyć z siebie żadnego słowa. Mateusz zaczął zdejmować swoje spodnie a potem swoje bokserki. Po chwili był już prawie całkowicie nagi - miał na sobie tylko białą bluzkę na naramkach. W końcu było widać jego chuja w pełnej okazałości, nie stał mu jeszcze na baczność ale już widać, że jest dosyć duży. Nie był całkowicie wygolony, widać było trochę jasnych włosów wokół jego kutasa.
- No i co, myślisz że Mateusz strzeli od twojego wpatrywania się? - spytał sarkastycznie Radek i wstał z kanapy. Zaszedł mnie od tyłu i kapnął do przodu, w stronę Mateusza który zaczął sobie trochę walić aby całkowicie mu stanął. Podszedłem trochę bliżej do niego, cały czas byłem na podłodze a Mateusz siedział na kanapie więc podziwiałem jego chuja od dołu. Miał zajebiste duże jaja, które zwisały dosyć nisko. No i oczywiście sam kutas był dosyć pokaźny, bałem się, czy dam radę go zadowolić. Andrzej również stał z kanapy i stanął za mną. Przerwał moje podziwianie chuja Mateusza i przycisnął moją głowę do jego jaj.
- Dalej, pomóż naszemu kumplowi opróżnić kutasa - rozkazał cały czas trzymając moją głowę przy jego jajach. Po chwili również i Radek przycisnął mnie.
- Otwieraj buzię, zobaczymy czy moje jaja ci się zmieszczą w buzi - powiedział podjarany Mateusz. Widać było, że strasznie go to podniecało, nie traktował tego tylko jako rozładowanie napięcia bo jego dziewczyna nie chciała mu dać dupy. Czyżby to wszystko zaplanował? Nie miałem jednak dużo czasu na przemyślenia. Zacząłem lizać jego jaja, kluły mnie trochę jego włosy ale to było nic w porównaniu z tym przez co przeszedłem tego wieczora. Bardzo chciałem już posmakować jego chuja, chciałem sprawić mu taką przyjemność jaką nigdy nie zazna od kobiety. Wziąłem jedno z jego jaj do buzi i zacząłem delikatnie ssać - oba na pewno by mi się nie zmieściły.
- O kurwa, co za tajemne techniki brachol! - pochwalił mnie Radek a Andrzej się zaśmiał. Spojrzałem przez chwilę w górę na Mateusza, który był w siódmym niebie. Miał zamknięte oczy i przegryzał swoją dolną wargę. Pocałowałem jeszcze kilka razy jego jajka i przeszedłem do głównej atrakcji - jego nabrzmiałego kutasa.
- Otwieraj buzię, my ci nadamy rytm - rzucił Andrzej.
- Tej, nie rządź się za bardzo, w końcu to mój brat! - zażartował Radek. Poczułem się upokorzony. Jak zwykła kurwa, której alfonsem jest jej własny brat. Po raz pierwszy tego wieczoru było mi po prostu wstyd. Ale nie mogłem przestać - za bardzo mi się to podobało.
- Otwieraj buzię - rozkazał cały czerwony z podniecenia Mateusz. Zrobiłem jak rozkazał a Andrzej i Radek chwycili mnie za głowę. Zanim nawet zdążyłem się przygotować na jego chuja mój brat ze swoim kumplem zaczęli "nadziewać" moją buzię na kutasa blondyna. Zachłysnąłem się, trudno było mi złapać oddech, to był mój pierwszy ostry lód. Ledwo poczułem lekko słonawy smak jego pięknego chuja, nie mogłem się nim nacieszyć bo mój brat z Andrzejem szybko odrywali mnie od niego i po chwili znowu przyciskali moją buzię na jego kutasa. Robili to coraz szybciej a mi było coraz trudniej. Po kilku razach pozwolili mi na chwilę zająć się samemu jego kutasem. Łapczywie brałem go całego do buzi, koncentrowałem się na główce. Cały czas było mi mało. Zacząłem go całego całować, waliłem mu jedną ręką aby w końcu wystrzelił bo nie byłem gotowy na kolejne rundy nadziewania. Mateusz zaczął oddychać coraz szybciej, a ja przez to coraz szybciej waliłem mu kutasa ręką. Po chwili znowu wziąłem go całego do buzi i poczułem jak zaczyna drgać - zaraz na pewno wystrzeli. Byłem już gotowy wyjąć go aby nie skończył mi w buzi ale szybko Radek i Andrzej mnie powstrzymali.
- Kurwy połykają - poinformował mnie z radością brat. Przytrzymali mi buzię na kutasie Mateusza, ja zacząłem jęczeć i protestować co nie pomogło ani trochę, bo słychać było tylko moje "mhmhmmhmm" a drgania powodowane przeze mnie tylko bardziej podjarały Mateusza. Zaczynało mi brakować powietrza a moment później Mateusz wystrzelił. Za każdym razem kiedy myślałem, że to koniec to czekała na mnie kolejna salwa. Jego kutas był cały gorący, cały drgał, a sam Mateusz cicho jęczał. W końcu wraz ze swoim chujem opanował się. Radek i Andrzej puścili moją głowę.
- Ja pierdole, co on jeszcze potrafi? - spytał zaciekawiony Andrzej. Blondyn ciężko dyszał jeszcze parę minut.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Janghyeok dnia Wto 0:19, 30 Maj 2017, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Romuluseq ciekawski :)
Dołączył: 22 Gru 2015 Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Elbląg
|
Wysłany: Śro 23:24, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Super, że do tego wróciłeś, akurat w moich klimatach Pisz dalej
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|