15nastolatek feet stary wyjadacz
Dołączył: 18 Paź 2015 Posty: 491 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
|
Wysłany: Pią 18:55, 06 Lis 2015 Temat postu: Mój dobry znajomy Kordian. |
|
|
Wymyślone opowiadanie.Za błędy przepraszam.
Było to tydzień temu.Miałem znajomego o imieniu Kordian.Jest to wysoki chłopak o czarnych,długich włosach i niebieskich oczach.Nosi okulary i aparat na zęby.Miał drobną posture i był z lekka blady.Charakter i cechy ma takie jak Mateusz.Często się spotykaliśmy i gadaliśmy o różnych sprawach talich jak np:dziewczyny,gry,szkoła i inne takie. Pewnego dnia zadzwonił do mnie.
-Cześć, Marek.
-Siema. Co tam u ciebie, Kordian?
-Bywało lepiej. U ciebie jak?
-Też tak jak u ciebie. Co się dzieje.
-Nie mam co robić, może wpadniesz do mnie? Pogramy w gry.
-Z chęcią. Dzięki za zaproszenie. Już idę.
-Czekam.
Bardzo się ucieszyłem się z tej propozycji.Gdy do niego przyszedłem,to przywitał mnie bardzo wesoło,po czym ciepło się do mnie uśmiechnął.Kordian był ubramy w niebieską koszulkę w białe wzory,dżinsy i skarpetki stopki Nike.Tym bardzo mnie podniecił.Przygotowaliśmy sobie jakieś jedzenie i picie po czym zabraliśmy się za wspólne granie.Rozgromił mnie kilkakrotnie.Jednak jedno mnie zdziwiło.
-Ty, Marek.
-Co jest?
-Zajmij się moimi stopami.
Cieszyłem się z tej propozycji,ale żeby nie zapeszyć udawałem,że nie wiem o co mu chodzi.
-Nie mam pojęcia o czym do mnie rozmawiasz.
-Nie udawaj. Wiem, że jarają cię stopy chłopaków.-Powiedział, po czym uderzał swoją stopą o moją głowę.
-O matko. Wstyd mi za to.
-Spokojnie. Jestem tolerancyjny. Nikomu nie powiem.
-Serio?
-Bardzo serio. Sam mam ten fetysz.
-O rany.
-Właśnie. No to jak? Zajmujesz się nimi czy mam się rozmyślić?
Bez zbędnego gadania zabrałem się za jego skarpetki.Wąchałem je,po czym lekko je lizałem.Następnie Kordian je zdjął i zobaczyłem jego stopy.Jasne,duże,szerokie z grubymi palcami i małą między nimi przestrzenią.Mój ulubiony rodzaj.Były spocone.Wtedy też poczułem jak śmierdzą mu stopy,jednak nie przeszkadzało mi to i zacząłem po "grach wstępnych" lizać jego stopy i ich przestrzeń między palcami,wdychając jednocześnie ich zapach.Zaużyłem,że podoba mu się to,dzięki temu jeszcze bardziej się nakręciłem.Widziałem,że Kordianowi podoba się to,że ktoś może się płaszczyć pod jego stopami.Wtedy Kordian poczuł się bardzo pewnie.Nawet za bardzo.Wziął najczęściej noszone buty,jakie tylko posiadał.Były to mianowicie ciemnoczerwone Vansy.Zawsze jak go widziałem miał je na sobie.Nie było praktycznie dnia,w którym by ich nie nosił.Przyłożył mi je do nosa,a ja wdychałem ich zapach i lizałem je od środka.Było mi jak w niebie,dzięki temu.Potem zamieniliśmy się rolani.
-Super było, Marek.
-Mi też się podobało.
-Wiesz. Mam pomysł.
-Dajesz.
-Może będziemy się zajmować naszymi stopami na zmianę. Raz ty, a raz ja.
-Okej.
Podobało mi się to, co Kordian mi powiedział. Nie raz mieliśmy taką sytuacje, ale o tym w kolejnych opowieściach z nim. Za każdym razem zabawa jest leprza.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez 15nastolatek feet dnia Nie 17:48, 21 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|