dla fetyszystów męskich stóp

15nastolatek feet

Tutaj było moje stare opowiadanie. W odpowiedzi jest jego mowa wersja. Mam nadzieje, że wam się spodoba.

15nastolatek feet

Opowiadanie jest wymyślone. Za błędy przepraszam. Podobieństwa w opowiadaniu to przypadek. Będe pisał z wyprzedzeniem o rok.

Moi rówieśnicy wiedzieli o mojej biseksualności, jednak nie robili sobie żartów z tego powodu, a wręcz przeciwnie. Wspierali mnie na każdym kroku. Jednak wtedy skończyłem gimnazjum i jako jedyny z moich kolegów trafiłem do zawodówki i byłem zestresowany całą tą sytuacją. Narazie nie chciałem nikogo poznawać, bo moi koledzy byli albo nerdami albo twardzielami. Co prawda miałem z moimi poprzednimi kolegami stały kontakt, ale wolałem pisać z nimi, a nie zaprzyjaźniać się z takimi ludźmi jak z mojej obecnej szkoły. Wolałem tego uniknąć, bo nie było tam nikogo takiego jak ja. Do czasu. Niedawno do naszej klasy dołączył nowy uczeń, Maks. Był to wysoki, czarnowłosy chłopak o pięknych i błyszczących czarnych oczach, w które chciałem patrzeć bez końca. W krótkim czasie ja i Maks staliśmy się najleprzymi przyjaciółmi. Mieliśmy jedno wspólen hobby. Pływanie. W związku z tym umawiałem się z nim basen dosyć często. Po za tym w trakcie pływania mogłem patrzeć na jego ciało. Wiedziałem, że mogę mu ufać więc chciałem mu powierzyć mój sekret, ale nie wiedziałem, czy mój nowy przyjaciel jest dyskretny, bo jak wiadomo, nie można mieć wrzystkiego. Postanowiłem, że wymyśle sekret, którego Maks miał dochować przez pięć dni. Jeśli mu się o uda, opowiem mu o moim fetyszu, jeśli nie, no cóż mówi się trudno.

-Cześć, Maks.

-Cześć.

-Wiesz. Mam ci coś do powiedzenia.

-Co się dzieje.

-Dręczy mnie pewiem chłopak. Nie wiem co zrobić.

-Grrrrr. Jak go złapie to wyrwę mu nogi z dupy, przyszyje je i znów je wyrwę.

-Nie. Nie możesz się w to angażować. Tylko pogorszysz sprawę.

-Ech. Okej. Niech będzie.

-Super.

Z dnia na dzień pałałem do Maksa coraz większą sympatią, ale widziałem, że trudno mu utrzymać ten sekret w tajemnicy, więc wolałem go pilnować, żeby przypadkiem komuś nie chlapnął. Po kilku dniach jednak zauważyłem, że wygląda jakby zapomniał o naszym sekrecie.

-Maks. Wygadałeś komuś o tym sekrecie?

-Nie. Miałem to trzymać w tajemnicy. Nikomu nie wygadałem.

-Ulżyło mi. Nie żebym ci nie ufał, ale wyglądałeś jakbyś zapomniał o sekrecie.

-Spokojnie. Nic takiego nie miało miejsca.

-Przepraszam.

-Nic nie szkodzi.

Na szczęście nie wygadał, a co więcej tylko dzień dzielił mnie od tego by powierzyć mój sekret w jego ręce. Na szczęście próba się skończyła, więc przeszedłem do sedna.

-Maks.

-Co jest, Marek?

-Muszę ci coś powiedzieć.

-Dawaj.

-Ten sekret z chłopakiem to nieprawda.

-Co?

-Wiesz, podobasz mi się. Jestem fetyszystą męskich stóp i upatrzyłem sobie ciebie. Nie mówiłem ci, bo bałem się, że zerwiesz ze mną przyjaźń i wygadasz to.

-Hehehe. O Marek, chyba wiesz, że nie zerwałbym z tobą przyjaźni. To mi nie przeszkadza. Pomimo tego będe się z tobą przyjaźnił.

-Serio?

-Tak. Nawet pochlebia mi to, że akurat ja przypadłem ci do gustu. Od kiedy masz taką fazę?

-Odkąd dołączyłeś do naszej klasy, ale czmu ci to pochlebia?

-Bo to świadczy, że zależy ci na mnie i na naszej przyjaźni.

Po tym wyznaniu dał mi kartkę na której było coś zapisane.

-Co to jest?

-Mój adres. Przyjdź do mnie dziś o 16:00.

-Okej.

Pszyszedłem punktualnie do jego domu. Jego rodziców nie było, więc byłem tylko ja i on. Zastałem tam coś niezwykłego dla mnie, jako fetyszysty. Maks leżał na łóżku w samych bokserkach.

-Czemu tak leżysz w bokserkach?

-Zapoznałem się z twoim fetyszem i z sexem gejów. Jestem gotowy na nasze zabawy.

-Okej. Co mam robić?

-Połóż się obok mnie.

-Okej.

-Dobrze.-Powiedział, po czym włożył moją dłoń w swoje bokserki.

Czułem, że moje marzenie powoli zaczęło się spełniać.

-Jakie wrażenia?

-Super. Nie do opisania.

-Cieszę się. Teraz zsuń mi bokserki i zrób mi loda.

-Okej?

-Dobrze. Teraz zajmij się moimi stopami.

-Z miłą chęcią.

Wymienie po kolei co mu robiłem:Całowanie, wąchanie, drapanie, smarowanie i lizanie.

-Po mistrzowsku to wykonałeś.

-Dzięki.

-Ale nie zamierzam być ci dłużny.

-O co ci chodzi?

-Zobaczysz.

Maks zrobił mi ze stopami to samo co ja jemu. Kiedy czułem jego język na moich stopach, czułem się jak w raju. Następnie rozebrał mnie i położyliśmy się razem na jego łóżku. Najpierw się całowaliśmy jednocześnie się tuląc, a potem uprawialiśmy ze sobą ostrego Anala. Potem położyliśmy się na łóżku i patrzyliśmy sobie w oczy.

-Czemu uprawiałeś ze mną sex?

-Podobasz mi się. Jestem gejem i szukałem chłopaka. Chciałbym być z tobą.

-Też chce z tobą być. Chyba możemy spróbować.

Kiedy skończyliśmy tą rozmowę, ubraliśmy się i razem graliśmy na jego komputerze. Od tamtego dnia chodzę z Maksem i nie wstydzę się tego, a koledzy z klasy i ze szkoły wspierają mnie jak tylko mogą.