Tolkieniczek początkujący

Dołączył: 13 Sie 2023 Posty: 12 Przeczytał: 85 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 18:30, 06 Kwi 2025 Temat postu: Ojciec przyjaciela |
|
|
Długo nic nie pisałem ale ostatnio mnie jakoś naszło. Mam nadzieję że moje nowe opowiadanie wam się spodoba tak jak moje poprzednie. Piszciewasze odczucia i przemyślenia. Miłego czytanka!
Karol miał 17 lat i na mieście uchodził za bardzo towarzyskiego, haryzmatycznego i otwartego człowieka. Tak wszyscy o nim sądzili choć nikt nie wiedział że ma on pewien sekret. Sekret który był dla niego najwstydliwszą rzeczą na świecie. Otóż czuł bardzo duży pociąg do stóp. Zwłaszcza męskich. Od zawsze było w nich coś specyficznego co mu się podobało. Zawsze się cieszył kiedy mógł mieć mieć z nimi kontakt. Zawsze gdy był na jakiejś imprezie albo przebierał się w szatni na siłowni mógł podziwiać nie jedną parę stópek.
Podniecał go ten widok brudnych, spoconych i śmierdzacych skarpet. Takie między innymi mieli jego przyjaciele. Artur w białych skarpetach pumy do kostki. Wiktor czarnych stopkach nike. I jego najlepszy przyjaciel Kamil w białych nike do kostki. Wszyscy zawsze mieli takie tak ujebane święty że było widać kontur całej stopy I paluszków w tym Karol. Każdy z chłopaków nosił rozmiar 44. Nie dodatek że każdy z nich miał taki sam rozmiar to dodatkowo każdemu tak samo mocno śmierdziały stopy. Lecz nie był yo jakiś mocny zapach. Był taki że było czuć jedynie jak ktoś mocniej się zaciągnie powietrzem. Karola największym marzeniem było kiedyś móc się zabawić że stopami któregoś z kolegów choć jednej rzeczy nie mógł zrobić i tak. Jedną z zabaw byłyby łaskotki lecz nikt z nich ich nie posiadał. Więc zostałoby mu wyłącznie masowanie, wąchania i lizanie. Nie mógł tego również zrobić gdyż żaden z nich nie nawidził stóp i osób homo a Karol był jedną z nich ze względu na stopy. I dlatego wewnątrz duszy zawsze był smutny bo jedyne co mu było dane to by popatrzeć na nie ale też nie za długo by się nikt nie zorientował. Niszczyło go to wewnętrznie ale nie mógł na to nic poradzić. Lecz pewnego dnia wydarzyło się coś co całkowicie zmieniło jego całe życie o 360⁰. Był majowy piątkowy wieczór. Kamil zaprosił przyjaciół do siebie do domu. Zaplanował żeby pograć w nową gry na kompa którą niedawno dostał oraz pooglądać mecz. Niestety Artur i Wiktor nie mogli przyjść zracji że oboje dostali zaproszenie na 18 ich przyjaciółki z dawnych lat której ani Karol ani Kamil nie znali. Więc stwierdzili ze razem we dwójke sobie pograją. Karol właśnie jechał mpk i zaraz miał wysiadać a na przystanku miał czekać Kamil.
Karol: No siema stary, mam nadzieję że nie przyjechałem do Cibie na darmo haha.
Kamil: Sam zobaczysz, będzie zajebiscie. Jeszcze jak dom jest wolny to całkowicie.
Karol: Nie no żartuje sobie oczywiście. Wiadomo że będzie super.
Zaczęli iść w kierunku domu Kamila przy okazji gadając o wszystkim i o niczym. Zapowiadała się zajebisty wieczór choć Karol nie wiedział jak on się skończy. Gdy dotarli już I byli w przedpokoju Karol poczuł bardzo specyficzny zapach przez co zrobił jednocześnie zdziwiona i zaskoczona mine. Kamil wyraźnie zauważył jego wyraz twarzy.
Kamil: Jezu stary wielkie sorry za ten smród. Mówiłem ojcu by nie zostawiał bych butów na wierzchu bo od tego zapachu można zemdleć.
I w tym momencie karol zauważył jak Kamil jednocześnie zatykając nov chowa do szafki wielkie buty nike juniper trail. Ten zapach go tak podnienic aż się zrobił namiot Więc w tmjak najszybciej ruszył w stronę pokoju przyjaciela by usiąść by nie było widać. Czas mijał im wyjątkowo szybko. Nie wiadomo kiedy minela godzina. Przez cały ten czas Karol przegrywał gdyż cały czas myślał o tych butach które stoją tam na dole. Nie wiedzieli kiedy minęło półtorej godziny i wrócił ojciec Kamila Maciek. Wrócił właśnie z siłowni. Był on wielkim chłopem. Miał 38 lat. 195 cm wzrostu. Bardzo mocno umięśniony. Był obcięty na 0. I miał kilku dniowy zarost. Pracował jako kurier więc dlatego chodził na siłownię. By jednocześnie mieć siłe by nosić ciężkie przesyłki beż problemu i by dobrze wyglądać. Był znany z tego że jest uprzejmy, nie podnosi głosu, nigdy by muchy nie skrzywdził i nigdy się nie pchał do kryminału.
Maciek: Ej chłopaki jesteście tam?
Kamil: Tak jesteśmy u mnie.
Maciek: Chcecie coś do jedzenia. Planuję zamówić pizze. Chcecie?
Kamil: No w sumie możesz. Będzie problem z głowy z kolacja.
Maciek: Dobra to chodźcie tu wybierzcie jaka Chcecie.
Chłopcy odeszli od kompa i zeszli na dół do kuchni gdzie czekał na nich Maciej z ulotka z jednej lokalnej pizzerii. Gdy Karol zobaczył mężczyznę uścisną mu dłoń na przywitanie i przy okazji kątem oka spojrzał na niego. Był ubrany w luźną koszulkę która i tak opinała jego mięśnie, krótkie dżinsowe spodenki. Przy okazji zerkną na jego gigantyczne stopy ukryte w białych skartpetkach nike do kostki.
Kamil: No dobra to my może weźmiemy duża capricciose. Czy chcesz coś innego?
Karol: Nie spokojnie. Ta będzie git.
Maciek: Okej to wam wezmę ta a sobie może peperoni.
Kiedy Maciej zamaial pizze chłopacy czekali na mecz który miał się zacząć za 20 min. Więc by jakoś im czas miną zaczęli przełączać kanały by zabić czas w między czasie rozmawiając.
Maciek: No dobra pizza będzie za jakieś 25-30 min.
Po tych słowach Maciej się do nich przysiadł. Rozłożył się wygodnie na kanapie a nogi oparł na stole.
Maciek: Kamil weź przynieś koledze coś do picia a mi przy okazji możesz piwo przynieść.
Kamil: No dobra.
Idąc do kuchni krzykną do ojca.
Kamil: Tylko weź zdejmij te stopy że stołu! Nikt tu nie chce wąchać tych swoich zapachów!
Maciek: Nie narzekaj nie śmierdzą aż tak!
Po czym wziął jedną ze stóp I sam osobiście ja powąchał by sprawdzić. Gdy się zaciągnął aż mu się w głowie zakręciło.
Maciek: No dobra masz jednak rację że nie pachną fiołkami.
Po tych słowach zdją je że stołu. Karol się tylko temu wszystkiemu przyglądał i był szczęśliwy że może je powiedzieć i wdychiwać cudowny mocny zapach lecz wszytsko zniknęło kiedy zdja je że stołu. Kiedy Kamil wrócił podał ojcu butelkę piwa a dla siebie i Karol przyniusł kole w szklankach. I tak we trójkę czekali aż się mecz zacznie i pizza przyjdzie.
Karol: Muszę do kibla.
Kamil: Kibel jest na górze pierwsze drzwi po prawej.
Idąc tam myślał że choć przez chwilę nie będzie myślał o stopach Macieja. Lecz gdy wszedł do łazienki ujrzał coś co nie pozwoliło mu o tym zapomnieć. W koszu na pranie leżały skarpety Macieja. Te same które miał na sobie. Karol nie mógł się powstrzymać. Wziął powoli jedną z nich i czas ją wąchać. Zapach był tak mocny że zaczęło mu się kręcić w głowie ale mimo tego chciał więcej. Namiot zrobił się jeszcze bardziej sztywny. Stwierdził wtedy że musi zrobić sobie dobrze bo inaczej zwariuje. W tym momencie kiedy wyciągał penisa z dołu krzyknął do niego Kamil.
Kamil: Stary streszczenie się bo jedziecie już jest i pachnie zajebiscie!
Niestety z wielkim byłem serca Karol musiał odłożyć skarpetę do reszty brudów. Szybko się wysikał i wrócił na dół. Faktycznie tak jak mówił Kamil pizza smakowicie pachniała i wyglądała. I razem we trójkę zaczęli jeść i oglądać mecz. Kiedy mecz się wziął zakończył i zjedli pizze była 21.40. Karol postanowił że to już czas wracać.
Karol: No dobra chyba już porą bym się zbierał. Mam jutro kilka rzeczy do zrobienia i też jest już późno.
Maciek: Poczekaj Karol. Mogę cię odwieść.
Karol: Dziękuje Panu za propozycje ale poradzę sobie sam.
Maciek: Jak niby. Ostatni mpk pojechał 5 min temu.
Karol Po tych słowach aż sprawdził. Faktycznie już odjechał.
Karol: Kurwa. Godziny mi się pojebały.
Maciek: No widzisz. Nie masz innego wyjscia. Daj mi 2 minuty już jedziemy.
Posłusznie Karol poczekał aż Maciej ubierzez nike air force one. Na sam koniec porzegnal się z Kamilem i odjechali. Jazda trwała dość spokojnie mężczyźni rozmawiali na różne tematy aż do czasu kiedy Maciej zadał pytanie które zamroziło Karola gwałtownie.
Maciek: Ej Karol mam do ciebie jeszcze jedno pytanie.
Karol: Słucham pana.
Maciek: Dlaczego przez cały czas gapiłeś mi się na stopy?
Karol zaczał odpowiadać drącym głosem.
Karol: Co o czym pań mówi.
Maciej: Widzę że mnie okłamujesz. Widzę to po tobie. Więc lepiej powiedz mi prawdę. Dlaczego?
Karol: Jezu no bo...
Maciej po tym jak zobaczysz postanowił się zatrzymać na poboczu po środku niczego.
Maciek: No dobra. Na spokojnie weź i mi wkoncu powiedz dlaczego.
Karol: No dobrze. Bo chodzi o to że ... że ... że ma Pan cudowne stopy!
Maciek: No na taką odpowiedź liczyłem.
Karol: Co?
Maciek: Wiem że moje stopy są cudowne. Jak myślisz dlaczego je dziś na stole położyłem?
Karol: I bardzo Panu za to dziękuję że mogłem je podziwiać.
Maciek: A co teraz nie chcesz??
Karola zatkało na te słowe.
Karol: Pan mówi na serio?
Maciek: No oczywiście.
W tej chwili Maciej zmienił pozycje. Swoje stopy położył Karolowi na kolanach a sam oparł się o drzwi.
Maciek: Prosze bardzo. Baw się.
Karol nie mógł uwierzyć w to co się dzieje. Przez chwilę nie mógł się ruszyć. Kiedy już był w stanie. Zaczął zdejmować buty Maciejowi i na jego kolanach ukazały się te same brudne skarpety. Od razu zajął się tym by je wywąchać. Jednocześnie zerkał na Macieja. Ten natomiast uniósł głowę do góry i zamknął oczy. Karol powywachaniu całych skarpet zaczał je zdejmować. W tym momencie miał na kolanach dwie ogromne bose stopy. Maciej na to nic nie zareagował. Wyglądał jagby Spał. Karol by yo sprawdzić zaczoł selikatnie go łaskotać. Od tego mężczyzna się gwałtownie poderwał ze śmiechem.
Maciek: Ejejej młody beż takich.
Karol: Czemu niby.
Maciek: Mam ogromne łaskotki wszędzie.
Karol: Z dużymi stopami duże łaskotki haha.
Maciek: W sumie może tak być.
Karol: A jaki ma Pan rozmiar?
Maciek: 46
Karol: O kurwa.
Maciek: No małe to nie są.
Karol: Są przez to idealne. Duży idealny rozmiar. Piękny zapach. Są spocone. I mają łaskotki. Żyć nie umierać.
Po tych słowach Karol zaczął je lizać miały fantastyczny gorzko słony smak. Nie umiał się on im oprzeć. W pewnym momencie Maciej zabrał stopy zaczął masować mu krocze.
Karol: Co się dzieje? Co Pan robi?
Maciek: pomagam ci dojść. Widzę że chcesz.
Kiedy Maciej jeździł stopą po kroczu Karola ten postanowił go wyjąć. Gdy Maciek zobaczył że penis już stoi na paczność chwycił go obiema stopami i zrobił mu dobrze. Poszło to bardzo szybko. Ciepła sperma wylądowała na całych stopach Macieja.
Karol: O Jezu. Aaaaa. Jak dobrze..
Maciek: Człowiek się zna na rzeczy.
Karol: To robił Pan tak wcześniej.
Maciek: Oczywiście, ale mniejsza. Teraz zliż co twoje.
Na rozkaz Karol szybko zlizal cała swoją sperme. To co się wydarzyło przeszło jego najśmielsze oczekiwania. Potem jeszcze przez jakiś czas Karol lizał stopy. W pewnym momencie Maciej znowu nabrał stopy I wrócił do pozycji początkowej. Oparł się o fotel który rozłożył a bose stopy wylądowały na pedałach. Jednocześnie wyją swojego penisa na wierzch.
Maciek: Skoro ja ci zrobiłem teraz twoja kolej.
Karol w jednej chwili chciał chwycić penisa lecz Maciej go powrzymał.
Maciek: Gdzie kurwa ręką! Do mordy bo kto będzie auto czyścił!
Karol trochę nie chętnie się pochylił i włożył penisa do ust. Zaczął go ssać.
Maciej: O tak. Dobry chłopiec.
Maciejowi tak się zrobiło gorąco że aż musiał ściągnąć koszulkę. Wziął rzucił ją na tylnie siedzenie i wziął ręce do tyłu odsłaniając będzie owłosione pachy. Karol zaczął masować go po całym ciele. Gdy dotknął go w okolicy pachy ten znowu się na nie wydarł i dał mu bardzo mocnego plaskacza.
Maciek: Kurwa co ja ci mówiłem o łaskotkach!!
Zamiast pach zaczoł go masować po sutkach. Najwyraźniej bardzo mu się podobało. Bo nic nie mówił tylko się lekko uśmiechał pod nosem. Dojście Macieja trwało o wiele dłużej. Kiedy w końcu doszło Karol miał pełne usta ciepłej spermy.
Maciek: Połykaj to kurwa! Jak chociaz trochę ci wyleci z ust pożałujesz!
Karol beż problemu połknął wszytsko co znajdowało się w jego ustach. Nie wierzył w to co się wydarzyło. Jednocześnie odczuwał ogromny wstyd ale również szczęście. Maciej schował swoje przyrodzenie z powrotem do majtek i założył na siebie koszulkę.
Maciek: Dawaj mi moje buty i skarpety. I wezmę vie w końcu odwiozę.
Karol: A mogę sobie zostawić..??
Maciek: Co niby?
Karol: Skarpetki... Pięknie pachną i chciałbym je mieć.
Maciek: Nie!
Karol: No dobrze...
Po tym jak Maciej nałożył soxy i buty z powrotem odpalił samochód. 10 min później byli już pod domem Karola. Kiedy wysiadł Maciek powiedział do niego jeszcze jedno.
Maciek: Nie wąż się nikomu powiedzieć co się stało!
Karol: A jak nie?
Maciek: To pożałujesz!
Karol: Powiem tak. Uchodzi Pan za bardzo dobrego człowieka ale to co Pan dziś zrobił wszystkiemu zaprzeczać.
Maciek: Ty mały gnoju!!
Karol: Mam dla Pana układ. Jeśli się Pan zgodzi nigdy nikomu o tym nie powiem. Decyzja zależy już od Pana.
Maciek: Kurwa czego chcesz??
Karol: Sejse łaskotania.
Maciek: Co kurwa??!!
Karol: Tak tego chce. Pół godzinnej sesji w której będzie Pan związany a ja będę się tym bawił że ma Pan łaskotki.
Maciek: Ciebie chyba pojebało!!
Karol: Nie. Ma Pan czas na decyzję 24 godziny. Jak się to skończy zależy od Pana.
Nic nie odpowiadając Maciej odjechał. Karol z uśmiechem na ustach wrócił do domu. Dobrze wiedział jaka będzie bedecyzja. Następnego dnia o około 14 dostał SMS od Macieja.
Maviej :"Dobra niech Ci będzie. Zgadzam się na to. Tylko kiedy to ma być i gdzie?"
Karol:"Może być nawet dzisiaj. Moich rodziców nie ma do jutra."
Maciek: "Dobra będę o 18"
Karol:"Okej. A i jesz jak będziesz wracał z siłowni nie przebieraj się i się nie myj."
Maciek: "Co kurwa!?"
Karol: "Przestań pierdoloć! Czekam."
Gdy była 17.58 ppd dom Karola podjechał Maciej. Wysiadł i zaczoł iść w stronę drzwi w których już stał Karol. Tak jak Karol mówił Maciej przyjechał cały spocony. Było to widać po mokrych włosach oraz spamach z patu pod pachami, na plecach i torsie.
Karol: Nie zdejmuj butów. Choć za mną.
Karol zaprowadził go do swojego pokoju gdzie czekało już przygotowane łóżko tylok z szarym prześcieradłem.
Kazał Maciejowi połączyć nogi że sobą. Obwiązał je folią stretch od kostek do pasa i zabezpieczył dodatkowo taśmą. Potem kazał mu zdjąć koszulkę by odsłonić nagle umięśniony ciało. Kazał położyć się mężczyźnie na łóżku i go przywiązął na Y.
Maciek: I co jesteś z siebie dumny. To co robisz jest żałosne.
Karol: Żałosne jest to że się zgodziłeś by nie stracić autorytetu.
Po tych słowach nałożył mężczyźnie opaskę na oczy.
Maciek: Co ty kurwa robisz! Nic nie było mówione że będzie to na ślepo!
Karol nic nie odpowiedział tylko ustawił minutnik na 30 i zaczoł zabawę. Na początku zdją bu buty odsłaniając bose stopy.
Karol: Co jest kurwa? Gdzie skarpety?
Maciek: Nie ma. I co mi zrobisz!
Karol nie zważając na to zaczął delikatnie jeździć palcami po obu stopach od góry do dołu. Maciej szarpał się, śmiał, przeklinał i ruszał namiętnie palcami jeszcze bardziej podniecając Karola.
Maciek: JPDL!!! HAHAHHAA!!! PRZESTAŃ!!
By tak nie ruszał palcami związał mężczyźnie sznurkiem duże palce. Z każdą minuta Maciej coraz głośniej się śmiał a Karol nie dawał mu szansy by złapać oddach. Potem wziął piórko lecz. Pomyśleć że małe piórko tak działa na takiego wielkiego chłopa. Następnym uprzadzaniem po piórku była jednocześnie szczotka do włosów i zębów które się fantastycznie ślizgały po spoconych stopach na które został dany śliski olejek do ciała. Takiego dou to maciej się nie spodziewał.
Maciek: JPDL!!! CO GO MA HAHAHA BYĆ HAHAHHAAH!! DOŚĆ KURWA DOŚĆ!!! HAHAHHAHA!!!
Jakieś 15 min Karol znęcał się nad jego stopami I stwierdził i sprawdzi teraz inne miejsca.
Maciek: Już w końcu koniec?? Ohh..
Wtedy Karol usiadł na nim i zaczął sprawdzc brzuch I pachy. Bałem jego ciało było tak spocone że palce Karola się ślizgały i nie był potrzebny olejek.
Maciek: KURWA MAC!!! NIE KURWA PROSZE KURWA NIE!! HAHAHHAHAHAHAH!!
Wszytskie mieście były napięte. Mimo że Maciej chciał uciec od łaskotek nie miał jak. Karol najchętniej łaskotał jego pachy. Nie dodatek że podniecały go mokre posklejane włosy. To tam Maciej takie łaskotki że nie nie mógł złapać oddechu.
Maciek: HAHAHHAHAHAH KUR HAHAH WA HAHAHAH!!
Karol męczył mężczyznę przez jakie 5 min. I jak zostało mu tylko niesty 10 postanowił. Zrobić pewną rzecz na wielki finał.
Maciek : Kurwa mać!! Ile jeszcze tego gówna fo kurwy nędzy!!
Karol przy uczuciu taśmy przyczepił Maciejowi szczoteczkę do stopy I ja włączył. Do tego rozurwać musiał kawałek folii by dostać się do kutasa. Gdy się dostał zaczął mu robić dobrze jedną ręką a druga łaskotał mu jedną z pach.
Maciek: JA JEBIE HAHAHAHAHHA CO TY KURWA ODPIE HAHAHAHAH RDALASZ HAHAHAHAHAHHAHA!!
O dziwo Maciej doszedł o wiele szybciej nić ostatnim razem. W chuj jego spermy paleciało na jego tor i brzuch. Do końca tortur zostało 3 min. Więc na sam koniec Karol ponownie usiadł na mężczyźnie i rozsmarował całys perme po jego ciele chwilkę połaskotał pod pachami Potem na szybkości. Udał się do stóp. Odczepił szczoteczkę. Również wysmarował je sperma i jednocześnie je łaskotał i lizał. Na szczęście Macieja na nieszczęście Karola pojawił się już głośni alarm.
Maciek: JPDL NO W KONCU!!
Po tym niesty Karol wziął nożyczki i uwolnił Macieja. Ten cały spocony z czerwoną twarzą.
Karol: No dobrze. Tak jak obiecałem nic nie powiem. Jak pan chce może się Pan iść umyć. Łazienka jest tam.
Maciej nic na to nie odpowiedział. Wziął swoje rzeczy ubrał się i wyszedł. Karol się domyślał że już nigdy więcej nie będzie mile widziany w domu Macieja. Jednak bardzo się cieszył że udało mu się vos takiego choć raz w życiu przeżyć. Chłopak się wziął za sprzątanie. Prześcieradło i materac w miejscu gdzie leżał Maciej było tak mokre że aż chłopak musiał przewrócić materac na drugą stronę. Po tym jak posprzątał siedział sobie w salonie oglądając telewizję gdy w pewnym momencie dostał SMS.
Maciej: "Ej słuchaj sorki że po tym nic nie powiedziałem ale ledwo miałem siłe by iść. Szczerze nie było najgorzej i nawet mi się podobało. Sprawdziłem na zegarku i pokazało że podczas tych 30 kin spaliłem 800 kcal. To jest lepsze niż cardio haha. I mam dla cb propozycje. Czy niechciałbyś mieć takich sesji 2 razy w tygodniu?? Choć domyślam się że o tym marzysz haha."
Po tej wiadomości na twarzy Karola pojawił najszczerszy uśmiech na świecie. Nie spodziewał się że tak zajebiscie się to wszytsko skończy. Nie myśląc dłużej natychmiast odpisał.
Karol: Kiedy następna sesja??
KONIEC
Post został pochwalony 0 razy |
|