dla fetyszystów męskich stóp

rmeryt

Napiszcie co o tym myślicie. To część mojego pierwszego opowiadania napiszcie czego oczekujecie w drugiej części. Czekam na Wasze komentarze i rzeczową krytykę :D

Od dawna wiedziałem że interesują mnie męskie stopy i nogi. Z początku zwracałem na nie uwagę raczej nieświadomie. Oglądałem się za facetami i patrzyłem na ich łydki, buty. Potem zdałem sobie sprawę, siedząc na lekcji wf, że podnieca mnie widok białych, przybrudzonych skarpetek. Następnie zacząłem szukać zdjęć związanych z tą tematyką i odkrywać cały nieznany mi wcześniej świat sneakersu. Jednak dopiero w liceum moje upodobania urosły do rangi fetyszu. Całe lekcje czekałem na przerwy by wyjść z sali, opuścić głowę i patrzeć na buty i skarpetki. Uwielbiałem te chwile, dla nich warto było się tak męczyć w budzie. Najbardziej podniecał mnie widok skórzanych butów z połyskliwej skóry. Nie ważna była dla mnie marka czy model. Ważne by były śliskie w dotyku, i brudne. Ile to razy zdarzyło mi się przypadkowo upuścić książki by schylić się na podłogę i ......patrzeć patrzeć patrzeć, czy wręcz upajać się widokiem. Setki pięknych męskich stóp dookoła mnie, przepocone skarpety, znoszone buty. Dopiero tam, na kolanach czułem się na właściwym miejscu. Jak pies, slave patrzący błagalnie na swoich panów. Wiedziałem wtedy, że byłem na wysokości zadania. Marzyłem by pochylić się jeszcze bardziej by dotknąć czyjegoś buta, polizać go. Chciałem być poniżany, traktowany jak szmata. Te krótkie chwile powodowały takie podniecenie, że często resztę przerwy spędzałem w toalecie na waleniu konia. Oczywiście na telefonie miałem mnóstwo zdjęć, które świetnie wspomagały mnie w tym chwilach. Wszystko toczyło się swoim normalnym biegiem, gdy na jednej z osiemnastek zobaczyłem pewnego gościa. Nazywał się Darek , jak się później okazało, był w moim wieku też miał 19 lat. Był zwykłym przeciętnym gościem, ale jego buty (Adidas F10+) sprawiły, że stał się dla mnie kimś w rodzaju bóstwa. To było jak mania, fobia. Nie mogłem się na niczym skupić, nieustannie waliłem konia myśląc o nim. Któregoś dnia ich nauczyciel wf był chory więc mieli lekcje z nami. Kiedy się o tym dowiedziałem, wpisałem sobie lewe zwolnienie i siedziałem spokojnie w szatni czekając aż wreszcie wszyscy wyjdą. Kiedy nadeszła ta chwila z wielkim przejęciem uklęknąłem przed jego ławką. Leżały tam jego buty. Z niezwykłym namaszczeniem podniosłem je i zacząłem oglądać. Tak to one, prawdziwe i zaraz będę mógł je wylizać. Mój kutas po prostu oszalał. Nie mogłem nad nim zapanować. Powoli zacząłem lizać buta. Najpierw czubek. Poczułem w ustach dziwny smak i trochę brudu, ale nic nie mogło mnie powstrzymać. Doskonale wiedziałem czego chce. Jechałem językiem dalej i dalej zwilżając śliną kolejne części buta. W końcu moje podniecenie sprawiło, że zacząłem lizać podeszwy. Czułem się jak szmata czując ziemie, brud oraz zaschniętą gumę w buzi, ale to mnie tylko coraz bardziej nakręcało. Gdy podeszwa była już zupełnie czysta zacząłem wąchać środek buta. Delektowałem się tym słonym, silnym zapachem potu. Jego męski zapach doprowadzał mnie do szału. Z podniecania zacząłem walić konia. Na środku szatni, nie kryjąc się, przecież wiedziałem że nikt nie wejdzie. A jednak wszedł i to nikt inny ale właśnie Darek. Jego wyraz twarzy nie wróżył nic dobrego.
-Co ty kurwa robisz ? Pojebało Cię ? Jesteś jebanym pedałem czy co ? – Wydzierał się i mocno mną potrząsał. Jednak po chwili z obrzydzeniem odsunął się.
-Nie ja tylko chciałem.... – Zacząłem się jąkać, ale przerwał mi nim skończyłem
-Co chciałeś cioto jedna. Dzisiaj po szkole czekam na Ciebie w parku przy szkole. Jak nie przyjdziesz cała szkoła dowie się o twoim pierdolcu. Splunął mi w twarz i wyszedł. A ja dostałem orgazmu, największego jaki w życiu miałem.
Reszta dnia byłą dla mnie mordęgą, zastanawiałem się co mnie czeka. Gdy usłyszałem ostatni dzwonek, szybko się spakowałem i wybiegłem do parku. Usiadłem na ławce i czekałem. Serce waliło mi jak dzwon. Nagle go zobaczyłem. Szedł w moim kierunku z fajką w ustach. Podszedł i wycedził przez zęby.
- Za mną cwelu!
Byłem tak zaskoczony, że natychmiast bez słowa wstałem i zacząłem za nim iść. Szliśmy z dobre dwie godziny, krocząc nieskończonym labiryntem ulic ciągle milcząc. W końcu doszliśmy do jakieś rudery. Darek powiedział do mnie:
-Wchodzimy.
W środku panował straszny odór. Nagle zza drzwi wyłonił się jakiś facet i z uśmieszkiem powiedział:
- Nie Daro, nie dostaniesz więcej trawy na kreskę i tak jesteś nam sporo winien.
Darka zamurowało, widocznie miał inne plany, ale nagle wypalił:
- Wiem. Dlatego przyprowadziłem Wam swojego slave’a by się z Wami zabawił.
- Co?! – wykrzyknąłem i poczułem na sobie silne ramię kolegi
- Zamknij się ! – wyszeptał po czy dodał: Rób co mówię bo jak nie to nie będziesz miał po co wracać do szkoły.
- No i co? - zapytał nieznajomy mężczyzna
- Za 10 gram jest Wasz do wieczora.
- No dobra. I wyciągnął z kieszeni mała torebeczkę. Usłyszałem tylko szybie nara i poczułem rękę tego faceta na ramieniu.
- Chodź dziweczko, zabawimy się. Zaprowadził mnie do jakiegoś pokoju posadził na kanapie i dał coś do picia. Napiłem się i nagle zrobiło mi się sennie. Gdy się obudziłem leżałem nagi, przywiązany do jakiegoś stołu. O cholera ! – pomyślałem i chciałem krzyknąć ale nie mogłem bo miałem skarpetkę w ustach. Zacząłem się szarpać, ale to nic nie dało.
- Patrz! Obudził się. – wykrzyknął jeden z mężczyzn. Potem podszedł i wyjaśnij mi, że będę służył dzisiaj jemu ( Grzegorzowi) oraz Tomkowi to jest temu drugiemu. Po czym owiązał mi ręce i powiedział, że wszystko będzie dobrze jeżeli będę grzeczny. Zaprowadził mnie do Tomka i rzucił mnie pod jego stopy, wyjął soxa z ust i kazał lizać jego buty. Ociągałem nie chciałem.
- Liż! Krzyknął Grzegorz. Nagle kopnął mnie z całej siły w brzuch.
- Nie chcesz być uległy to nie. Załatwimy to inaczej. Zaczął mnie kopać wszędzie po brzuchu po twarzy, po kroczu. Zacząłem wić się z bólu.
- Liż mu buta. Znowu krzyknął Grzegorz, a ja znowu się ociągałem. Złapał mnie za włosy i zaciągnął z powrotem do pokoju ze stołem. Siłą przywiązał mnie do niego. I zawołał kolege. Obydwoje weszli na stół i zaczęli po mnie chodzić. Najpierw po nogach a potem zobaz wyżej i wyżej. cdn

Adamix11 · Wysłany: Pon 17:37, 15 Mar 2010 Temat postu:

Hehe fajne dosyć ale jednak kilka minusików (wg mnie )
1. Powinno być więcej o stópkach (bosych)
2. Poprzednie Very Happy

NastolatekSkarpet

Siemka! Mam 14 lat (15 w lutym) i mam fetysz męskich skarpet. Nie interesuje mnie sex ani inne rzeczy - tylko skarpety. Chętnie spotkam się z jakimś ziomkiem z Poznania - byłby to mój pierwszy raz z innym fetyszystą! Smile

Pisać, myślę że niezależnie od wieku (nie dajmy się zwariować... maksymalnie 26 lat) do napisania do mnie w celu spotkania lub/i popisania na te tematy oraz w celu dalszych instrukcji/informacji! Wink

Chętnie dam moje skarpety i stopy do wypieszczenia Wink

Pisać na email: [link widoczny dla zalogowanych]

SzukamMastera

Więcej

2770132u

Omg 9/10