dla fetyszystów męskich stóp

Spocony

Graliśmy w Koszykówkę na porannym wf-ie, nie jestem w nią zbyt dobry, więc tylko pobiegiwałem za piłką. Po Boisku biegał też Mateusz, ma 190 wzrostu, wspaniałe zbudowany, brązowe włosy i piwne oczy. Jest mistrzem w koszykówkę, jak i praktycznie w każdym innym sporcie, bo siłowni nie omijał. Nie gadamy za często, wymiana „hej” lub czasem coś o zadaniu domowym. Patrzyłem jak Mateusz wrzuca kolejną piłkę do kosza, po czym zbija piony ze swoją drużyną. Miał ubraną Zieloną koszulkę, czarne krótkie spodenki sportowe nike oraz czarne buty z tej samej firmy. Wystawały mu krótkie białe skarpetki . W tych butach nie wyglądał źle, ale wiedziałem że w szatni są jego Białe Jordany rozmiar 46.5. Poszedłem na „zmianę” i szybko udałem się w stronę przebieralni. Gdy tylko wszedłem rozejrzałem się, czy nikogo tam nie
ma, a potem wziąłem but Mateusza i zaciągnąłem się pożądanie jego zapachem. Był cudowny, wiec od razu porównałem go z zapachem drugiego buta, to cudowne uczucie mieć jego buty przy mordzie.
Nagle usłyszałem kroki na korytarzu, wiec odłożyłem buty i usiadłem na ławkę. Do Szatni wszedł nie kto inny jak właśnie Mateusz. Spojrzał się na mnie i powiedział:
- o! Ty też tu jesteś?
-Jak widzisz- odpowiedziałem- nie grasz z nimi w kosza?
-zszedłem na chwile.
Zrzucił swoje buty, kopnął gdzieś na bok i powoli zaczął chodzić z jednego końca szatni na drugi. Wpatrywałem się w jego białe soksy, chociaż próbowałem nie dać po sobie poznać że to robię. Po kilku moich spojrzeniach powiedział:
-a ty co tak się gapisz na moje skarpetki?
-o czym mówisz?
-o tym że od 3 minut nie odrywasz od nich wzroku, co ty odpierdalasz? tak ci się podobają?
-tak, ładne.
Nastała chwila Ciszy
-Chyba wiem co jest grane-powiedział Mateusz. Spojrzałem na niego pytająco, ale on nagle zrzucił mnie z ławki i sam się na niej rozłożył.
-Wiesz co robić- szepnął i podetknął mi stopy w soksach pod ryj. Z początku byłem oszołomiony ale zaraz potem porządnie obwąchiwałem jego skarpetki. Ostro jebały samcem, z którego wylewa się gorący pot. W niektórych miejscach były aż odbarwione od potu. Zaciągałem się nimi i lizałem przy palcach, gdy Mateusz burknął że mam mu je zdjąć. Posłusznie wykonałem jego rozkaz. Zdjąłem mu Soksy a moim oczom ukazały się piękne, wielkie, męskie stopy. Delikatne a zarazem Solidne. Spojrzał na mnie przekazując mi wzrokiem co mam zrobić. Nie zastanawiając się wpierdoliłem język w jego stopę. Lizałem dokładnie, podeszwę, każdy palec i przestrzeń między nimi. Smak potu z jego stóp dawał mi chęci by kontynuować. Czułem się jakby ktoś obcałowywał mnie z każdej strony, choć tak naprawdę to ja obcałowywałem jego górę stopy. Wiedziałem że każdy chciałby być teraz na moim miejscu, bo zajmować się takimi stopami to marzenie.
Gdy już wylizałem mu dokładnie stopy, spojrzałem na niego, a on wyjebał mi z liścia, po czym pogłaskał w tym samym miejscu i powiedział- „wspaniała robota”.
Zetknęliśmy obydwoje na zegar, do końca lekcji zostało 15 minut.
-Masz ochotę na więcej?-spytał Mateusz.
-Tak- odpowiedziałem bez wachania.
Wziął mnie za rękę i poszliśmy do pokoju z prysznicami. Z prysznicami ma to akurat niewiele wspólnego, mało z nich zostało bo to naprawdę stara szkoła. Był to opuszczony pokój z pomarańczowożółtymi kafelkami. Mateusz zamknął drzwi i powiedział- „rozbieraj się”. Na początku trochę mnie to zdziwiło ale zaraz potem szybko zrzuciłem z siebie ubrania. Gdy się obróciłem, zobaczyłem że on też był rozebrany. Ujrzałem jego wysportowane, umięśnione ciało, lekko mokre od potu. Ciepłe światło odbijało się w jego sześciopaku i obojczykach. Wyglądał jak grecki bóg, zesłany by się mną zaopiekować. Zdjął Boxy, a moim oczom ukazał się jego kutas, mierzył na oko prawie 20 cm i był już w wzwodzie.
„Wypnij się” szepnął, a ją przykucnąłem i obierając się o podłogę przy ścianie wypiął em się w jego kierunku. Stresowałem się trochę, bo nikt mnie nigdy nie ruchał, ale on przerwał moje obawy wpierdalając swój język do mojego rowa. Wylizał mi odbyt a ja z każdą sekundą czułem, że chce go bardziej. Dziurę już miałem wypolerowaną, więc swoim fiutem zaczął popukiwać w moją dupę. Po chwili poczułem że zaczął ładować swoje berło. Robił to powoli, ale pewnie, wiec nie zwalniał. Czułem ból, ale był on bardzo przyjemny. Załadował całe, 20 cm i odczekał chwilę, żebym się przyzwyczaił, po czym wyjął go i włożył go szybciej. Zaczął mnie ruchać i przyspieszać z każdą chwilą. Minął moment i czułem jak jego jaja klaszcząc odbijały się od mojej dupy. Mateusz zatkał mi usta, żebym nie darł się za głośno, bo było mi tak dobrze. Spojrzałem na niego, widać było że wie co robi, i niejedną dziurę już zaliczył. Wyciągnął fiuta i zaczął walić nade mną, wiec odwróciłem się brzuchem w jego stronę, gdy on wystrzelił, zalewając mnie rzeką gorącej spermy.
-Jeśli szybko to sprzatniesz, dostaniesz nagrodę- szepnął. Zlizałem w mgnieniu oka jego soki z mojego ciała, oraz pozostałości z jego cudownego fiuta. W nagrodę on poleciał ze mną w ślimaka. Jego usta zmieszały się ze słodkim smakiem jego spermy. Lekcja dobiegała już końca. Zaczęliśmy się ubierać. Ostatni raz spojrzałem na jego umięśnione ciało i jego pięknego fiuta oraz najcudowniejsze stopy jakie widziałem.
-Tylko NIGDY nikomu o tym nie mów psie- warknął gdy wychodziliśmy na korytarz do reszty chłopaków.

Adam98

Super, bardzo mi się podobało! Totalnie moje klimaty. Czekam na więcej 😎

Mateuszek

będzie więcej?

Spocony

Nie sądziłem ze komuś się to spodoba