dla fetyszystów męskich stóp

Supersaiyajin

Tłumaczenie opowiadania od <jake8098@yahoo.com>

Poniższa historia wydarzyła się naprawdę.

Lato 2007. Miałem wtedy 18 lat, 175 cm wzrostu, zielone oczy i smukłą budowę ciała. Mimo tego że nie byłem najlepszym kolesiem w okolicy, dobrze powodziło mi się z dziewczynami z mojego rocznika. Na nogach zawsze nosiłem moje sneakersy polo, krótkie spodenki kończące się ponad kolanem i koszulkę polo, doskonale pasującą do stylu popularnych dzieciaków w prywatnej szkole do której chodziłem.
Było jednak coś co sprawiało że byłem inny niż reszta. Miałem fetysz stóp chłopaków. Pamiętam jak na piątym roku wstawałem w środku nocy żeby wąchać skarpetki które koledzy mieli na nogach kiedy spali, zawsze kładłem się spać w taki sposób żeby ich stopy leżały na poziomie mojej twarzy. Ale to inna historia.
Ta historia jest o Jasonie. Chłopak był 2 lata starszy ode mnie, miał 182 cm wysokości, ważył 74 kg spojrzenie Boga i ciało jak grecki posąg. Coś co
sprawiało że robiło mi się słabo w jego obecności były jego stopy rozmiaru 45. Zawsze nosił te same sneakersy z wysoką cholewką i stópki które doprowadzały mnie do szaleństwa. Ten koleś był idealny w każdym sensie, zawsze otaczała go grupa dziewczyn. Każdy chciał zostać jego przyjacielem, był po prostu idealny.
Jason przyjaźnił się z moim starszym bartem, więc przychodził do naszego domu bardzo często, szybko zaprzyjaźniliśmy się na tyle na ile mogą przyjaźnić się chłopaki z naszą różnicą wieku, zresztą co 18 letni chłopak mógł robić z 14 latkiem. Tego lata moje życie zmieniło się zupełnie.
Tego lata nasze rodzinki wynajęły wspólnie dom w pobliżu plaży. Pamiętałem jak rozmyślałem wtedy co będziemy robić z Jasonem przez 3 miesiące i prawie natychmiast eksplodowałem fantazjując o nim w sandałach i innych możliwościach. Będę miał okazję patrzeć się na jego stopy. To było jak marzenie które teraz miało dojść wreszcie do skutku, nie mogłem się już doczekać aż będę mógł zaczęrpnąć szczęscia jakie na mnie czekało. Nie wiedziałem wtedy jeszcze, że wcale nie musiałem się o nie tak
mocno starać.
Mój brat miał 21 lat, więc wyszedł z kumplami tamtego wieczoru, ale Jason nie mógł z nim iść. Dzięki temu mogłem spędzić trochę czasu z Jasonem, oglądaliśmy filmy, graliśmy na playsation, zwykłe sprawy chłopaków. Poszliśmy na molo spróbować szczęścia z dziewczynami, było wspaniale. Tamtej nocy wszystko się zmieniło...
Po dniu spędzonym na plaży, i zjedzeniu rodzinnego obiadu, mój brat wyszedł z domu, zostawiając mnie i Jasona oglądających telewizje, samych w domu. Niespodziewanie Jason spojrzał na mnie i powiedział:
- Masowałeś kiedyś czyjeś stopy?
Poczułem chłód na skórze moja głowa nagle zrobiła się bardzo ciężka.
- Taak - odpowiedziałem przerażonym głosem - jeden raz, jak przegrałem zakład.
Jason odpowiedział pewnym tonem:
- Wymasowałbyś moje stopy? Są obolałe po całym dniu.
- Nie ma mowy typie haha - odpowiedziałem próbując sprawić aby wyglądało jakby mnie to w ogóle nie ruszało.
Jason spojrzał mi prosto w oczy.
- No dalej, zapłacę ci 2 zł za każdą minutę. Moja mama masowała moje nogi parę razy.
Głośno wypuściłem powietrze.
- No dobra...
To była najlepsza decyzja mojego życia. Jason natychmiast swoje stopy w czarnych sneakersach na moje kolana.
- Wow ale z ciebie chuj.
Jason milczał. Zacząłem rozwiązywać jego buty, moje serce biło tak szybko że myślałem, że umrę. Jeden z butów upadł na ziemie odsłaniając sprzepoconą stópkę ciasno przylegającą do stopy. Pachniała fantastycznie! Musiał zauważyć moją reakcję na zmianę zapachu, bo szybko dodał:
- Sorry, za to, nie miałem kiedy wziąść dzisiaj prysznica. - Mógłbym powiedzieć że Jason zamierza wykorzystać te sytuacje w każdy możliwy sposób.
Oba buty leżały już zdjete a na moich udach leżały jego śmierdzące stopy w czarnych stópkach. Zacząłem masować jego stopy jak zwycięzca. Chciałem aby poczuł się dumny i żeby wrócił po wiecej. Byłem tak wypełniony tym cudowym uczuciem , że zapomniałem sprawdzić czy nastawił timer w telefonie albo czy w jakikolwiek sposób odmierzamy czas. Pot z jego skarpetek sprawił, że moje ręce były wilgotne podczas gdy naciskałem palcami na różne części jego stopy. Masowałem jego długie palce, kostki, podeszwy stóp. Myślałem że robię dobrą robotę.
Oderwałem na chwilę wzrok od stóp żeby spojrzeć na Jasona który... spał!! Jak długo masowałem jego stopy? Spojrzałem na zegar... upłynęło DWIE GODZINY. Byłem tak zawstydzony, Jason na pewno pomyślał że jestem jakimś zbokiem. Uspokoiłem się trochę i zdałem sobie sprawę że na moim podołku leżą dwie wielkie stopy.
Pomyślałem sobie w duchu. "Teraz albo nigdy." Bardzo ostrożnie i delikatnie uniosłem jego prawą stopę i wciąłem głęboki wdech. Pachniała jak niebo. Tak wiele różnych odczuć czułem w całym moim ciele. To były najwspanialsze stopy jakie kiedykolwiek widziałem i kiedykolwiek zobaczę. Zapach sparaliżował mnie. Musiałem wąchać jego stopy zbyt długo bo z transu wyrwały mnie słowa Jasona:
-Typie co ty robisz?
Spanikowałem. Milion myśli przechodziło mi przez głowę."Ja nie mam już życia. Każdy w szkole będzie wiedział że lubię stopy i tak dalej."
Jason uśmiechnął się.
- Wąchałeś moje nogi?
- No coś ty! Coś mnie zaswędziało przy nosie, zabieraj się. - Odpowiedziałem ostro.
- Ta napewno! Wąchałeś moje nogi przez 5 minut koleś, myślałem że po prostu wiernie masujesz mi stopy, ale kiedy obudziłem się zobaczyłem jak przyciskasz do nich nos! - Krzyknął Jason.
- Proszę nie mów nikomu - powiedziałem łamiącym się głosem. - Zrobię wszystko, ale nie mów moim rodzicom, albo nikomu innemu, proszę. - Musiałem wyglądać żałośnie błagając go aby zachował to w sekrecie.
Twarz Jasona wykrzywił duży, szczery uśmiech.
- Travis (to moje imię), nikomu mogę o tym nie mówić, ale wszystko definitywnie się zmieni podczas reszty tych wakacji. Musiałem mieć na twarzy wyraz zupełnego zagubiuenia, bo natychmiast dodał.
- Pozwól mi pokazać jak. - Złapał mnie za szyję bardzo mocno i popchnął mnie na podłogę. Usadowił się wygodnie na kanapie nade mną i ułożył swoje stopy w czarnych stópkach na mojej twarzy. Zakryły ją całkowicie! Zamroczyło mi mózg jakbym był pod wpływem ecstazy. Zaczął wycierać swoje spocone nogi na mojej twarzy zanosząc się śmiechem. Nie mogłem w to uwierzyć. Po chwili powiedział:
- Liż.
Bez wahania zacząłem lizać jego stopy jak spragniony pies. Jego skarpetki smakowały tak dobrze, chciałem wyssać z nich cały pot.
-Wow, kto by pomyślał, że lubisz stopy chłopaków Travis. Wykorzystał bym to już dawno temu. Jeżeli nie chcesz aby ktokolwiek się o tym dowiedział zrobisz co każę. Nie ważne gdzie jesteśmy, z kim jesteśmy, od teraz należysz do mnie.- Moja twarz zrobiła się czerwona jak jabłko, ale kontynuowałem lizanie.
- Oh tak i od dzisiaj będziesz do mnie mówił Panie, również na zewnątrz domu, chyba że w pobliżu będą nasze rodziny. - po tym powiedział mi żebym zdjął mu skarpetki.
Zciągnąłem je moimi ustami, były mokre od mojej śliny. Jego stopy były perfekcyjne. Łuk sklepienia, jego długie palce, odpowiednia ilość włosków. Włożył mi palce do ust i zaczął mnie nimi dławić, cały czas śmiejąc się z mojej niemocy. Powtarzał co chwilę:
- To jest zajebiste - po czym znów zaczynał się śmiać. Zlizałem kłaczki materiału spomiedzy jego palców i wyczyściłem pot z jego stóp aż zapachniały czystością.
Musiałem lizać jego nogi przez około godzine, bo była już 2 rano!
Wtedy usłyszałem zmianę kanału tv. Usłyszałem jęki kobiety i męski głos mówiący "bierz go suko!". Jason walił sobie penisa! Mój żołądek podskoczył w brzuchu."Nie ma mowy, że chce że bym to zrobił."
- Trawis usiądź - zawołał Jason. Uniosłem się na kolana. Z tej pozycji mogłem oglądać go w całej okazałości. Naprawdę wyglądał jak Bóg. Jego koszulka opinająca się na ciele ukazaywała jego abs, stonowane ciało i generalną seksowność. Wtedy moją uwaga skierowała się na jego pałę. Musiałą mieć ze 20 cm długości. Tak bardzo chciałem ją ssać.
Jason wstał i powiedział:
- Otwórz usta. - Otworzyłem usta po czym wepchnął mi swoją skarpetkę do tyłu gardła. Myślałem że umrę. Trzymał mnie mocno za tył głowy, jego penis był w połowie głębokości mojego gardła. Czułem go w mojej szyi. Jęknął głośno i powiedział:
- Boże, to wspaniałe uczucie. - pozwolił mi złapać oddeach. Usiadł na kanapie i powiedział:
- Musisz zasłużyć sobie na ten zaszczyt, chcę żebyś połknął moje nasienie, żebym nie musiał sprzątać. - Siedziałem na podłodze jak pies, śliniąc się i czekając na swój przysmak. Jak jeden mężczyzna może mieć tak dużo władzy i kontroli nade mną? Jason zaczął jęczeć głośniej i głośniej, nagle strzelił palcami. Wiedziałem że to mój sygnał. Natychmiast doskoczyłem do jego główki i wystrzelił w moje usta. Większość popłynęła mi do gardła. Jęknął z rozkoszy podczas gdy wypróżnił resztki nasienia do moich ust. Połknąłem wszystko. Jason poklepał mnie z tyłu głowy i powiedział:
-Dobry chłopiec.
Ale ja chciałęm więcej, chciałem zwalić sobie tak bardzo, chciałem go całego. Wtedy powiedział:
-Nawet go przy mnie nie wyciągaj nie chce oglądać twojego fagasowego gówna. Obydwaj idziemy spać, teraz. - chciało mi się płakać. Zacząłem zbierać się z podłogi w piwnicy, kiedy powiedział:
-Co ty kurwa robisz? Od dzisiaj śpisz w nogach mojego łóżka Travis. - Uśmiechnąłem się szeroko. Pożyłem się w nogach łóżka mojego mastera. W tej chwili do mojej twarzy przylgnęły dwie wielkie stopy.
- Dobranoc Travis. - usłyszałem tylko.