dla fetyszystów męskich stóp

younglover

To moje pierwsze opowiadanie. Mam nadzieję ,że się spodoba.

Fetysz męskich stóp miałem chyba od dziecka. Pamiętam, że już jako dziecko lubiłem patrzeć na stopy mojego ojca, gdy ten leżał na kanapie lub spał w łóżku. Z czasem moje zainteresowanie stopami skoncentrowało się bardziej na młodych chłopakach w moim wieku. Wydawało mi się, że dawne fantazje pozostają w sferze dziecięcego okresu aż do pewnego dnia. Otóż raz kiedy wróciłem ze szkoły okazało się, że w domu jestem tylko ja i ojciec. On miał urlop i był cały dzień w domu a ja wcześniej skończyłem lekcje. Matki oraz rodzeństwa nie było w domu. Gdy weszłem do domu jak zwykle zdjąłem buty, poszedłem do łazienki umyć ręce a następnie widząc, że nikogo nie ma na dole, pobiegłem do góry. Ojciec spał w swoim pokoju. Często spał po południu zwłaszcza po pracy więc nie było to dla mnie zaskoczeniem. Miałem po cichu przejść koło jego pokoju (mój pokój znajduje się tuż koło jego) i zająć się swoimi sprawami. Chciałem nawet obejrzeć sobie pornosa bo uznałem że skoro ojciec śpi to lepszej okazji nie będzie. Jednak gdy przechodziłem obok jego pokoju, popatrzyłem się w stronę łóżka na którym spał. Nagle moją uwagę przykuły jego stopy. Ojciec nie był przykryty kołdrą, spał normalnie leżąc na łózku. Miał na sobie białe, grube skarpety, które idealnie podkreślały kształt jego męskich, dużych stóp. Ojciec miał rozmiar stopy 45, co akurat wiedziałem od zawsze. Wracając, kiedy spojrzałem na jego stopy kutas od razu stanął mi dęba. To był po prostu impuls, nad którym nie mogłem zapanować. Nie miałem nawet czasu żeby się zastanowić co jest grane. Od razu naszła mnie ochota na zabawę z jego stopami. Jeszcze bardziej podniecał mnie fakt, że ojciec śpi więc teoretycznie mam w końcu niepowtarzalną okazję, chociaż ryzyko obudzenia jest dosyć duże. Podeszłem bliżej i delikatnie kucnąłem z tyłu łóżka. Ojciec spał z głową skierowaną do ściany, więc nawet gdyby się obudził to pierwsze popatrzył by się w inną stronę. No chyba żeby się nagle gwałtwonie zerwał z łóżka, czego się obawiałem. Podniecenie rosło z każdą sekundą. Strach również. Delikatnie zacząłem przybliżać twarz do stóp ojca. W końcu poczułem ich zapach i to było coś nie do opisania. Mój kutas był już tak sztywny, że zaczynało mnie to delikatnie boleć. Skarpety ojca było lekko przepocone a ich woń to najbardziej męski i podniecający zapach jaki mogłem sobie wyobrazić. Zacząłem delikatnie "obwąchiwać" skarpety ojca z góry na dół a woń w całe nie słabła. Na chwilę się zapomniałem (co przy obecnej wtedy sytuacji było całkowicie zrozumiałe) i dotknąłem nosem stopę ojca. Poruszył się na łózku. Serce zaczęło mi bić jak szalone. Gdyby nagle odwrócił się w moją stronę i tak bym nic nie zrobił bo byłem skamieniały ze strachu. Na szczęście ojciec spał dalej. Postanowiłem że muszę być ostrożniejszy. Nagle do głowy przyszła mi genialna myśl. Pomyślałem, że zdejmę delikatnie ojcu skarpety i "pobawię się" nimi na spokojnie w pokoju unikając tym samym ryzyka, że ojciec się obudzi i mnie przyłapie. Jednak zdjęcie skarpetek ze stóp było równie ryzykowne. Zacząłem delikatnie zsuwać je od góry, powoli bez gwałtownych ruchów. Gdy zdjąłem pierwszą skarpetkę moim oczom ukazała się cudowna stopa ojca, męska o grubej podeszwie, pięknym kształcie po prostu najpiękniejsza stopa na świecie. Nie mogłem się powstrzymać i zacząłem delikatnie ją wąchać. Woń była jeszcze intensywniejsza a mój kutas jeszcze bardziej sztywny. Miałem ochotę wąchać jego stopy, całować, lizać... wszystko, ale nie mogłem. Ojciec mógł obudzić się w każdej chwili, dlatego szybko zdjąłem drugą skarpetkę i po cichu wyszłem z pokoju. Byłem maksymalnie podniecony. Zamknąłem drzwi od swojego pokoju i rzuciłem się na łóżko. Zacząłem wąchać skarpety ojca i jednocześnie bawiłem się swoim kutasem. Nie zakładem soksów na pałę, bo te skarpety musiały jeszcze dotrzeć z powrotem do pokoju ojca w nienaruszonym stanie. Doszedłem szybciej niż myślałem. Prawdziwa eksplozja, co przy tak cudownych skarpetkach wcale mnie nie dziwiło. Na koniec położyłem skarpety przy łózku ojca mając nadzieję, że nie będzie wnikał dlaczego nie ma ich na sobie. Na szczęście w ogóle się nie zorientował.
Przez kolejne tygodnie nie było za bardzo okazji na podobne zabawy jednak gdzieś mniej więcej miesiąc później wydarzyło się coś, czego nie zapomnę chyba do końca życia.
Pewnego dnia jak zwykle wróciłem ze szkoły. O tym, że ojciec jest w domu zauważyłem po leżących przy drzwiach butach. Duże adidasy Nike od razu przykuły moją uwagę. Orientując się, że ojca nie ma na dole, dyskretnie wziąłem buty i pobiegłem na górę. Ojciec brał prysznic w łazience. Pomyślałem więc, że nie będę mu mówił, że już przyszedłem tylko szybko zajmę się jego Nik
Fetysz męskich stóp miałem chyba od dziecka. Pamiętam, że już jako dziecko lubiłem patrzeć na stopy mojego ojca, gdy ten leżał na kanapie lub spał w łóżku. Z czasem moje zainteresowanie stopami skoncentrowało się bardziej na młodych chłopakach w moim wieku. Wydawało mi się, że dawne fantazje pozostają w sferze dziecięcego okresu aż do pewnego dnia. Otóż raz kiedy wróciłem ze szkoły okazało się, że w domu jestem tylko ja i ojciec. On miał urlop i był cały dzień w domu a ja wcześniej skończyłem lekcje. Matki oraz rodzeństwa nie było w domu. Gdy weszłem do domu jak zwykle zdjąłem buty, poszedłem do łazienki umyć ręce a następnie widząc, że nikogo nie ma na dole, pobiegłem do góry. Ojciec spał w swoim pokoju. Często spał po południu zwłaszcza po pracy więc nie było to dla mnie zaskoczeniem. Miałem po cichu przejść koło jego pokoju (mój pokój znajduje się tuż koło jego) i zająć się swoimi sprawami. Chciałem nawet obejrzeć sobie pornosa bo uznałem że skoro ojciec śpi to lepszej okazji nie będzie. Jednak gdy przechodziłem obok jego pokoju, popatrzyłem się w stronę łóżka na którym spał. Nagle moją uwagę przykuły jego stopy. Ojciec nie był przykryty kołdrą, spał normalnie leżąc na łózku. Miał na sobie białe, grube skarpety, które idealnie podkreślały kształt jego męskich, dużych stóp. Ojciec miał rozmiar stopy 45, co akurat wiedziałem od zawsze. Wracając, kiedy spojrzałem na jego stopy kutas od razu stanął mi dęba. To był po prostu impuls, nad którym nie mogłem zapanować. Nie miałem nawet czasu żeby się zastanowić co jest grane. Od razu naszła mnie ochota na zabawę z jego stopami. Jeszcze bardziej podniecał mnie fakt, że ojciec śpi więc teoretycznie mam w końcu niepowtarzalną okazję, chociaż ryzyko obudzenia jest dosyć duże. Podeszłem bliżej i delikatnie kucnąłem z tyłu łóżka. Ojciec spał z głową skierowaną do ściany, więc nawet gdyby się obudził to pierwsze popatrzył by się w inną stronę. No chyba żeby się nagle gwałtwonie zerwał z łóżka, czego się obawiałem. Podniecenie rosło z każdą sekundą. Strach również. Delikatnie zacząłem przybliżać twarz do stóp ojca. W końcu poczułem ich zapach i to było coś nie do opisania. Mój kutas był już tak sztywny, że zaczynało mnie to delikatnie boleć. Skarpety ojca było lekko przepocone a ich woń to najbardziej męski i podniecający zapach jaki mogłem sobie wyobrazić. Zacząłem delikatnie "obwąchiwać" skarpety ojca z góry na dół a woń w całe nie słabła. Na chwilę się zapomniałem (co przy obecnej wtedy sytuacji było całkowicie zrozumiałe) i dotknąłem nosem stopę ojca. Poruszył się na łózku. Serce zaczęło mi bić jak szalone. Gdyby nagle odwrócił się w moją stronę i tak bym nic nie zrobił bo byłem skamieniały ze strachu. Na szczęście ojciec spał dalej. Postanowiłem że muszę być ostrożniejszy. Nagle do głowy przyszła mi genialna myśl. Pomyślałem, że zdejmę delikatnie ojcu skarpety i "pobawię się" nimi na spokojnie w pokoju unikając tym samym ryzyka, że ojciec się obudzi i mnie przyłapie. Jednak zdjęcie skarpetek ze stóp było równie ryzykowne. Zacząłem delikatnie zsuwać je od góry, powoli bez gwałtownych ruchów. Gdy zdjąłem pierwszą skarpetkę moim oczom ukazała się cudowna stopa ojca, męska o grubej podeszwie, pięknym kształcie po prostu najpiękniejsza stopa na świecie. Nie mogłem się powstrzymać i zacząłem delikatnie ją wąchać. Woń była jeszcze intensywniejsza a mój kutas jeszcze bardziej sztywny. Miałem ochotę wąchać jego stopy, całować, lizać... wszystko, ale nie mogłem. Ojciec mógł obudzić się w każdej chwili, dlatego szybko zdjąłem drugą skarpetkę i po cichu wyszłem z pokoju. Byłem maksymalnie podniecony. Zamknąłem drzwi od swojego pokoju i rzuciłem się na łóżko. Zacząłem wąchać skarpety ojca i jednocześnie bawiłem się swoim kutasem. Nie zakładem soksów na pałę, bo te skarpety musiały jeszcze dotrzeć z powrotem do pokoju ojca w nienaruszonym stanie. Doszedłem szybciej niż myślałem. Prawdziwa eksplozja, co przy tak cudownych skarpetkach wcale mnie nie dziwiło. Na koniec położyłem skarpety przy łózku ojca mając nadzieję, że nie będzie wnikał dlaczego nie ma ich na sobie. Na szczęście w ogóle się nie zorientował.
Przez kolejne tygodnie nie było za bardzo okazji na podobne zabawy jednak gdzieś mniej więcej miesiąc później wydarzyło się coś, czego nie zapomnę chyba do końca życia.
Pewnego dnia jak zwykle wróciłem ze szkoły. O tym, że ojciec jest w domu zauważyłem po leżących przy drzwiach butach. Duże adidasy Nike od razu przykuły moją uwagę. Orientując się, że ojca nie ma na dole, dyskretnie wziąłem buty i pobiegłem na górę. Ojciec brał prysznic w łazience. Pomyślałem więc, że nie będę mu mówił, że już przyszedłem tylko szybko zajmę się jego Najkami. Rzuciłem plecak na podłogę, następnie położyłem się na łóżku i zacząłem mój rytuał. Powąchałem buta ojca i moja pała zesztywniała w sekundę. Z butów unosiła się cudowna, męska potliwa woń dużo lepsza od tego zapachu który kiedyś czułem wąchając jego skarpety. Zacząłem wąchać jednego buta i bawić się swoją pałą. Trwało to kilka ładnych minut. Następnie zająłem się drugim butem a pierwszym pocierałem swojego kutasa. Byłem wniebowzięty i tak podniecony że niestety straciłem kontakt z rzeczywistością i nie zauważyłem kiedy ojciec po cichu wszedł do pokoju. Tak ojciec zobaczył mnie wąchającego jego buta i robiącego sobie dobrze drugim butem. Gdy zobaczyłem ojca serce nie było mi szybko. Ja po prostu miałem wrażenie, że serce przestało mi pracować bo nie czułem absolutnie nic oprócz zażenowania i wstydu. Ojciec przez chwilę w ogóle się odzywał i dopiero po chwili cokolwiek powiedział.
- Choć na dół, musimy pogadać.
I wyszedł. Zostawiając mnie, czerwonego ze wstydu nadal trzymającego jego buta.
Nie chciałem iść na dół. Nie chciałem w ogóle z nim rozmawiać. Miałem ochotę uciec z domu i już nigdy się nie pokazywać.
W końcu zebrałem się na odwagę. Uznałem że przyznam się, że mam taki fetysz i że nic nie mogę na to poradzić. Zeszłem na dół. Ojciec siedział na kanapie i gapił się w sufit. Podeszłym do niego i zawstydzony zacząłem.
- Tato... ja... po prostu mam tak od dawna i...
- Spokojnie, nie musisz się tłumaczyć- powiedział i uśmiechnął się do mnie.
Byłem w szoku. Prędzej spodziewałbym się, że wyrzuci mnie z domu niż, że będzie taki wyrozumiały.
- Przecież ja doskonale pamiętam, jak dawniej gdy byłeś mały uwielbiałeś bawić się moimi stopami. Łapałeś za nie, całowałeś. Później się to uspokoiło ale ja nie zapomniałem o tym- mówił cały czas pobłażliwie się uśmiechając.
- Chodź tu, usiądź koło mnie
Usiadłem trochę mniej przerażony ale nadal czerwony ze wstydu.
- To nie jest zależne od ciebie i nie będę na ciebie wściekły- powiedział
- Wow... tato dzięki... nie spodziewałem się- wyjąkałem
Tymczasem ojciec nagle podniósł nogę i położył stopę na moim kolanie.
- Jeśli chcesz możesz się zatroszczyć o moje stopy, obiecuje, że matka się o tym nie dowie. Przecież wiem, że o tym marzysz.
Zamurowało mnie. Kutas nagle stanął mi dęba. Wpatrywałem się raz w stopę ojca a raz w niego. Ojciec cały czas pobłażliwie się uśmiechał co chyba zaczęło mnie jeszcze bardziej podniecać.
- Serio, mogę?- zapytałem będąc w szoku
- Tak tylko się pośpiesz bo nie będziemy wiecznie sami w domu.
To był raj. Spełnienie marzeń. Od razu chwyciłem za jego stopę. Dziś miał na sobie brązowe długie skarpety, co podniecało mnie jeszcze bardziej. Zacząłem wąchać jego soksy. Następnie zdjąłem je i zacząłem całować jego stopy. Nie patrzyłem się wogóle na ojca. Nie widziałem jak reaguje. Po prostu wykonywałem swoją robotę. Nagle zaczął pocierać swoją stopą o moje krocze. Wydałem jęk rozkoszy a wytrysk był bardzo blisko. Jeszcze na chwilę przed eksplozją lizałem dokładnie każdy jego palec skupiając się przede wszystkim na dużym palcu. W końcu miał miejsce wytrysk i ciepła sperma rozlała się po mojej ręce i stopie ojca. Na końcu ojciec złapał mojego penisa między dwa największe palce u stopy i zaczął energicznie pocierać. Tylko cicho jęczałem bo rozkosz wypełniła mnie już do pełna.
Jednak nie mogłem przewidzieć tego co dopiero miało nastąpić. Ojciec chwycił moją stopę (miałem na sobie białe krótkie soksy) i zaczął wąchać a następnie całować. Nie mogłem w to uwierzyć i podniecenie wróciło ze zdwojoną siłą. Niestety po chwili przyjechała matka i nawet w połowie ojciec nie zrobił z moimi stópkami tyle co ja z jego. Szybko posprzątaliśmy a ojciec na koniec tylko powiedział mi że na pewno wkrótce to powtórzymy.
Byłem tym mega podjarany chociaż najlepsze miało dopiero nadejść...

Opowiadanie fikcyjne, ciąg dalszy być może nastąpi Smile