dla fetyszystów męskich stóp

Quark · ciekawski :) Dołączył: 11 Mar 2017 Posty: 45 Przeczytał: 0 tematów

Witam, jestem tu nowy, właściwie zarejestrowałem sie, gdyż natchnęła mnie wena twórcza. Nie wiem jak bardzo aktywne jest to forum, więc popiszę trochę, jak wam się spodoba to dacie mi znać, czy mam kontynuować.

Nazywam się Michał. Mam 16 lat, chodzę do gimnazjum i już niedługo czeka mnie zakończenie tej szkoły. Od kiedy tylko pamiętam jarały mnie buty moich kolegów. Już w przedszkolu odkryłem, że "przypadkowe" przewrócenie się i leżenie u stóp moich kolegów daje mi dziwną satysfakcję, wtedy jeszcze nie wiedziałem, co to jest. Lata mijały, chłopcy dorastali i zaczęli nabierać mięśni oraz dbać o swój wygląd. Z gówniarzy zaczęli stawać się mężczyznami. Z tego powodu cieszyłem się, kiedy mogłem podziwiać ich na wf'ie. Nie byli to greccy bogowie, ale może to i lepiej, co za dużo, to nie zdrowo. Nasze lekcje wychowania fizycznego odbywały sie w hali, a kiedy było ciepło - na boisku. Oczywiście, jak to w gimnazjum bywa, liczy się ten, który ma kasę i jest popularny, więc nic dziwnego, że młodzież prześcigała się w czym tylko mogła - dziewczyny w skracaniu spódniczek a chłopcy w markowych ubraniach, a szczególnie butach. I właśnie ten ostatni fakt cieszył mnie najbardziej.
Kiedy mówię markowe buty - myślę nike. Różnego rodzaju, koloru, ba - nawet podeszwy. Mojemu pożądaniu przeszkadzała jednak nachalna sprzątaczka, która pilnowała czy aby nikt nie wynosi z szatni nieswoich rzeczy. Momenty w których widziałem swoich kolegów bez koszulek, w krótkich spodenkach i różnego rodzaju nowych lub mniej nowych halówkach doprowadzały mojego członka do obłędu. Kiedy tylko mogłem zostawałem w szatni i zabawiałem się z butami. Nie lubie ich wąchać, więc tylko lizałem oraz przykładałem do krocza wyobrażając sobie 16 letniego szczupłego właściciela obuwia, który kopie mnie w krocze a potem przykłada buta podeszwą do mojej twarzy. Sielanka trwała niestety kilka minut, gdyż musiałem uważać na pracownicę szkoły. Pewnego pięknego dnia, jeden z chłopaków - wyskoki - choć o ciemnym odcieniu włosów - blondyn przyszedł jak gdyby nigdy nic do szatni. Jego zawadiacki uśmieszek połączony w arogancją spowodowały, że mój członek znalazł się niebezpiecznie blisko materiału spodni. Równie niebezpiecznie stanął, gdy wspomniany wyciągnął z plecaka różowe nike mercuriale. To było spełnienie snów. Całe różowe, z dużym znakiem nike, oraz napisem "nike". Kiedy wiązał buta, wysunął swoją szczuplutką ale i mocną nogę. Podeszwa była czarna, a tworzyły ją wypukłości. Jeśli chcecie je zobaczyć, wystarczy że wpiszecie w google: nike mercuriale różowe. Przystojny chłopak z jego jak zakładam dużym sprzętem i nowym nabytkiem prezentował się nieziemsko. Wyobrażałem sobie, jak po całej godzinie gry w piłkę zdejmuje swój but i karze mi go wąchać. drugim przyciska moją głowę, bym nie mógł jej oderwać, a jego twarz wykrzywiona jest w grymasie złośliwego uśmiechu. Jak kopie mnie w brzuch i penisa, tak, bym upadł na ziemie, a potem podchodzi i podkłada mi nogi z założonymi butami pod twarz, spluwa na nie, a ja to liże. Jak język przesuwa się po śliskim, różowym i podłużnym mercurialu. Kiedy czuje zapach przepoconych getrów, oraz kiedy każe mi lizać podeszwę. Trochę brudną, ale nadal piękną, liże a on siedzi i patrzy się z pogardą. Widze jego twardego penisa, a kiedy zdjął koszulkę - umięśniony brzuch i sutki. Widze jego włosy, postawione na żel, a on czeka, aż jego halówki będą lśniły. Niestety, to tylko marzenia. Muszę tylko znaleźć odpowiedni czas i miejsce. Czas w którym nie będzie zbędnej sprzątaczki i czas, w którym zostane sam na sam z jego butami - albo razem z nim...

I teraz 2 pytania:
- kontynuować?
- jeśli tak, to czy nie przeszkadza wam trochę homoseksualizmu? Podkręci trochę akcję, bo ileż można pisac o lizaniu...

Sorry, ze taka długa fabuła, ale musiałem wprowadzić, to moja pierwsze opowiadania, kolejna część (jeśli bedzie) będzie zawierała więcej slave'owania a mniej gadania Wink

15nastolatek feet · Wysłany: Sob 9:58, 11 Mar 2017 Temat postu:

1-Kontynuuj
2-Nie przeszkadza. Przynajmniej mi.

Napisz o tym jak zostajesz z tymi butami sam na sam i się nimi bawisz i nagle ten chłopak cię na tym łapie. Taka moja propozycja.

Quark · Wysłany: Sob 15:49, 11 Mar 2017 Temat postu:

Nadszedł marzec, kwiecień a w końcu zaczął się maj. Miałem coraz mniej czasu. Tym gorzej dla mojego planu, że zaczęliśmy ćwiczyć na boisku i choć mogłem napawać swój wzrok męskimi kolegami w korkach, to praktycznie w ogóle nie miałem dostępu do szatni. Pewnego dnia jednak przyszedłem jak zwykle na wf, czekając na podejrzliwe spojrzenie pieprzonej sprzątaczki - jednak nie było jej. Rozejrzałem się wszędzie, nie było po niej ani śladu. Dzień był ciepły i słoneczny, dlatego zauważyłem, że moi znajomi wyciągają ze swoich plecaków jaskrawe i wspaniałe korki do gry. W tej grupie znalazł się również mój obiekt pożądań. "To znaczy, że zostawi tu swoje mercuriale, a ubierze korki" - pomyślałem. Od razu pobiegłem do nauczyciela i zwolniłem się z lekcji jakąś głupią wymówką. Kiedy szatnie opuściła już ostatnia osoba, postanowiłem przystąpić do działania. Wszedłem do środka i delikatnie zamknąłem za sobą drzwi. Było ciemno, więc ręką wymacałem w znajomym miejscu włącznik światła. Na widok szatni, w której było kilkanaście par sportowych butów moje tętno przyspieszyło. Podszedłem do pierwszej pary jaką znalazłem - adidas predator. Zacząłem lizać jego powierzchnie. Gładkie i duże, lizałem powoli napawając się szczęściem, a potem włożyłem nos do środka i poczułem zapach stopy mojego znajomego. Zaraz przypomniałem sobie o głównym celu. Ostrożnie odłożyłem buty i wzrokiem przeszukałem przebieralnie. Są. Schowane pod ławką, czekają żeby się nimi zabawić. Wyciągnąłem je. W końcu. Przez chwilę trzymałem je w rękach wpatrując się w nie, ale zaraz oprzytomniałem. Zacząłem je wąchać. Zajebisty zapach potu i swieżości jednocześnie. Mimo 4 miesięcy but nadal wyglądał jak nowy, oprócz kilku ubrudzeń na podeszwie od trawy i ziemi. Lizałem dokładnie każdą cześć, ssałem sznurówki, a śliski materiał przesuwał się pod moim językiem. Zacząłem penetrować nim wnętrze buta, poczułem lekko słony zapach. Odwróciłem go. Juz wyobrażałem sobie, jak każe mi lizać podeszwę. Tak mój panie - wyszeptałem i rozpocząłem czyszczenie jej. Potem włożyłem sobie przednią część buta do ust widząc oczami wyobraźni tego szczupłego, ciemno blond chłopaka który stoi nade mną i wkłada mi go do ust. Następnie przykładałem go sobie podeszwą do jaj i penisa - już twardego. Wyciągnąłem go z uwięzi i ruchałem buta. Nie było to wygodne, więc wziąłem oba, podeszwami ścisnąłem penisa i kontynuowałem posuwanie. Zanim doszedłem wyszeptywałem jego imię jak mantrę. W końcu dostałem najlepszego orgazmu w życiu. Większość spermy wylała się na ziemię, trochę na mercuriale, a trochę na jego leżącą obok koszulę. Zdrętwiałem - "kurwa, on mnie zabije". Lizałem swoje własne nasienie z jego butów - teraz faktycznie lśnią, po takim wypolerowaniu - pomyślałem. Szybko zająłem się też jego koszulkę - pachniała przecudnie. W końcu nosił ją cały dzień. zapach potu wdzierał się do nozdrzy. "Nie zauważy, to tylko parę kropelek". Bardzo podniecała mnie myśl, że założy koszulkę na której jest moja sperma, że jego męskie, umięśnione ciało będzie obcować z moim nasieniem. Usłyszałem jak otwieraja się drzwi. Czas stanął w miejscu. Mój umysł pracowałem przez te 2 sekundy na najwyższych obrotach. Odzruciłem t-shirt, ale było za późno. To był właściciel odzienia. Stanął jak wryty, nigdy nie widziałem by był tak zaskoczony. Wpatrywał się we mnie przez kilka sekund, a ja dopiero teraz zauważyłem, że nadal z majtek wystaje mi pięta jego nike'a. Powiedział dziwnym głosem:"co ty kurwa robisz".
Jak mu to wytłumaczyć?
- zamknij drzwi - wyszeptałem łamiącym się głosem
O dziwo zrobił to, choć pewnie po to, by nikt go ze mną nie zobaczył ze mną zabawiającym się jego butami.
- wyjaśnij to kurwo - powiedział przez zęby, teraz na przemian zły, wkurwiony i zawstydzony.
- Piotrek, błagam cię, nikomu nie mów
- jesteś jebanym zboczeńcem! Wszyscy się o tym dowiedzą!
Po czym podszedł do mnie. Dopiero teraz zauważyłem, że ma na nogach korki. Kopnął mnie w brzuch, a ja się skuliłem. Odebrał buty i splunął.
- zaczekaj... wyszeptałem z bólu.
Ale on juz wyszedł. Leżałem tak nie wiedząc, co robić. To koniec. Jestem skończony...
Usłyszałem kroki. Pewnie wraca tu z innymi - pomyślałem.
Faktycznie, do szatni weszło dwóch przystojnych kolesi. Jeden miał na oko 16, a drugi 15 lat. Za nimi wszedł piotrek, po czym włożył przyniesiony ze sobą klucz i przekręcił go w zamku.
- no to teraz się zabawimy. Widzicie tu tego żałosnego zjeba - zapytał wskazując na mnie - Kiedy z nim skończymy już nigdy nie dobierze się do cudzych butów, powiedział ze swoim znanym mi już uśmieszkiem.
Piętnastolatek podszedł do mnie. Leżałem na ziemi i miałem dobry widok na jego stopy. On też miał korki. Całe niebieskie, pokryte zielonymi plamkami farby.
-skoro tak bardzo lubisz buty, to tym razem się nacieszysz - powiedział. Mimo ze miał 15 lat, to był dość niski, niższy ode mnie o głowę. Podstawił mi buta pod twarz.
- liż, kuro - krzyknął piotrek - albo cała szkoła dowie się o twoim zboczeniu perwercie!
Co innego mogłem zrobić. But był ciepły, widać że dopiero co zszedł z boiska. Miał dużą stopę, rozmiar pewnie 43-44. Całość uzupełniały getry, białe, oraz nienaganna figura, szczupłego 15 latka.
Kiedy wylizałem buty, on odwrócił je podeszwą do mnie. Była ona brudna od trawy. Czyściłem językiem każdy zakamarek, lawirując między plastikowo-podobnymi kolcami. Kiedy skończyłem powiedział:
dobra suczka, a teraz liż to - po czym splunął na buta. Jego ślina była ciepła, co mnie podnieciło. Nastepnie pociągnął mnie do góry za włosy, a ja uklęknąłem. On z impetem przysunął moją głowę do swojego krocza. Było ciepłe i pachniało potem. Przez materiał spodenek wyczułem jego męskość. Chwile później zdjął je, a moim oczom ukazał sie wielki jak na 15 latka, 16 cm sprzęt. Nawet nic nie powiedział - przekaz był jasny. Zacząłem ssać jego pałe, a reszta już wyciągała swoje. Po kilkunastu sekundach zaczął jęczec. Pokaźna ilość spermy zalała moje usta - nawet nie waż się wypluć - doszedł mnie głos Piotrka z rogu sztani. Musiałem połknąć lepką i ciepłą spermę nastolatka. Na odchodne kopnął mnie korkiem prosto w penisa, co nie tyle zabolało, co podnieciało. Następnie do akcji przystąpił Piotrek. Wyciągnął swoj też na oko 16-17 cm sprzęt, a ja zacząłem ciągnąc i robić ustami. Zanim doszedł, odepchnął mnie, dokończył ręką i spuścił się na swoje buty. Jego korki miały czarny jak smoła kolor, który teraz pokrył się przezroczysto-białą, lepką cieczą. Kiedy zlizywałem ją ze śliskiego obuwia zastanawiałem sie, ile jeszcze nasienia przystojnych chłopaków połknę, bo nic nie zapowiadało tego, by na jednym razie się skończyło. Kiedy on odpoczywał ja lizałem czarno-fioletową, gładką podeszwę, porozdzielaną tu i ówdzie kolcami korka. Każdy z nich brałem do ust i oblizywałem z każdej strony, czując smak ziemi. Kiedy skończyłem podszedł trzeci chłopak. On w przeciwieństwie do reszty miał halówki - jasno pomarańczowe adidasy. Kazał mi sie położyc na plecach po czym pięknościami chodził po moim ciele, stawał na penisie oraz kopał po twarzy. Oczywiście musiałem też lizać jego buty. Kiedy zakończył wszyscy trzej usiedli na ławce, i kazali mi sie położyć pod ich nogami. Piotrek ściągnął buty i położył swoje stopy w ciepłych i przepoconych getrach na moją twarz. Chłopak od halówek masturbował się, a 15 latek od niechcenia lekko kopał mojego peniska korkiem, niekiedy następując mi nim na jakąś część ciała zostawiając slady po kolcach. Masturbujący się chłopak klepnął piotrka, ten zdjął swoje nogi, a jego kolega spuścił się na moją twarz. Oni nie mieli dosyć. 15 latek i piotrek wstali. Kazali mi uklękąć "na pieska". Piotrkowi ssałem jego sprzęt, a jego niski kolega napluł na swój, oraz na mój odbyt. Poczułem jak we mnie wchodzi. W końcu jęknąłem i prosiłem,, by przestał, on tylko odrzekł:
- zamknij się, śmieciu.
I z impetem włożył we mnie resztę swojej pały. Zaczął mnie posuwać w dupę. doszli z piotrkiem prawie równoczesnie. Znów poczułem Zalewającą usta spermę, oraz że w moim odbycie robi się ciepło i mokro. Na koniec każdy z trzech oprawców wkładali mi swoje stopy odziane w buty do ust.
W końcu piotrek powiedział: "chłopaki, kończymy, bo zaraz koniec lekcji" Po czym jak gdyby nigdy nic na odchodne każdy z nich mnie kopnął i poszli sobie.
Czułem sie jak szmata, jednocześnie podniecony, a wiedziałem, że to dopiero początek...

Chciałbym się zapytać, czy sie podobało? Jakieś uwagi, sugestie? Porady? Co było źle, czego za dużo a czego za mało. Czekam na opinie Smile

15nastolatek feet · Wysłany: Sob 16:54, 11 Mar 2017 Temat postu:

Więcej. Super opowiadanie, ale zły dział.

Quark · Wysłany: Sob 20:01, 11 Mar 2017 Temat postu:

Heh, dopiero teraz zauważyłem, że jest osobny dział na opowiadania Very Happy

Prosiłbym jakiegoś admina o przeniesienie.
Jak mnie najdzie wena to coś jeszcze skrobnę Wink

15nastolatek feet · Wysłany: Sob 20:04, 11 Mar 2017 Temat postu:

Sorki, ale muszę cię rozczarować. Admin od kilkunastu lat tu nie zagląda. Musisz albo napisać opowiadanie na nowo w odpowiednim dziale lub zacząć pisać nowe części opowiadania we właściwym dziale.