Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaxTheSmellyTeen rozkręca się
Dołączył: 01 Sty 2017 Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 11:28, 02 Gru 2018 Temat postu: Śmierdzące zakłady |
|
|
Cześć,
fetysz każdy z nas odkrył pewnie w rożnym wieku, jednak było to z reguły gdzieś za dzieciaka, w okresie dojrzewania. Dużo wyzwań, zabaw, zakładów w tym okresie na pewno było i tu moje pytanie: jakie zakłady wymyślialiście dla siebie, bądź też kolegów i jak potem wyglądała ta sytuacja?
Ja raz przegrałem zakład z kuzynem i musiałem po naszym wspólnym treningu koszykówki położyć się na podłodze, a kumpel dociskał wnętrze swojego dopiero co ściągniętego, przepoconego buta do mojego nosa, a przyciskał go stopą, żeby utrzymać buta (i mnie) w miejscu
Zapraszam do dzielenia się swoimi przygodami
bądź też pomysłami, które nigdy nie weszły w życie..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
niuchamsoxy początkujący
Dołączył: 20 Lis 2018 Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 15:23, 02 Gru 2018 Temat postu: |
|
|
2 klasie gimnazjum kolega się założył że mną że jak przez pół godziny będę wąchał jego spocone nike 90-siatki jak wytrzymam zapach bez odrywania ryja od buta to dostanę 20 zeta. Zakład czysto bez podtekstu sekualnego. Nawet nie miał pojęcia że to mnie jara a takim zakładem tylko przyjemność sprawił zwłaszcza że stopy miał dość duże a zapach soxów unosił się porządnie w szatni. Buty cieplutkie od potu zapach ostry i konkretny to był fajny moment.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez niuchamsoxy dnia Nie 15:24, 02 Gru 2018, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
wącham buty ciekawski :)
Dołączył: 28 Lip 2015 Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ozorków
|
Wysłany: Nie 23:30, 02 Gru 2018 Temat postu: |
|
|
kurde zajebiście miałeś. chciałbym tak. ja to sie zakładam że moje mięśnie na brzuchu wytrzymają jak kolega będzie na mnie stać przez 5 min. zaczyna sie od stania kończy na skakaniu na mnie z dość wysokiego łóżka
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Barti rozkręca się
Dołączył: 03 Paź 2018 Posty: 58 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Nie 23:37, 02 Gru 2018 Temat postu: |
|
|
Hmm... nie wiem czy można to nazwać zakładem, ale w gimnazjum byłem na wycieczce. Gdy byliśmy już w pokoju, razem z kolegą sprzeczaliśmy się kto bierze łóżko na górze. I on rzucił pomysłem, że wąchamy sobie nawzajem buty i kto pierwszy nie wytrzyma, ten przegrywa. Rzecz jasna, on nie wiedział o moim sekratnym hobby Dodać muszę, że nasze buty mocno waliły po długiej drodze w autokarze i całodziennym chodzeniu. Oczywiście przystałem na to i wygrałem A zapach pamietam do tej pory
Innym razem grałem z moim kumplem w wyzwania i musiałem powąchać jego soksy piłkarskie, które zakładał do gry. Były po teningu i 2 meczach i nie były prane, także wydzielały bardzo silną woń. Kumpel myślał, że pęknę, ale dałem radę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
MaxTheSmellyTeen rozkręca się
Dołączył: 01 Sty 2017 Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 12:21, 19 Gru 2018 Temat postu: |
|
|
Zakładem nie można było tego nazwać, ale w podstawówce mieliśmy taką grę na Andrzejki, która polegała na zrobieniu sznureczka butów od końca klasy aż do drzwi. W tym dniu chodziliśmy po klasie jedynie w skarpetkach, bardzo mnie to w tamtym czasie zainteresowało. Jeden z chłopaków tak dobrze czuł się bez butów, że zdejmował je w klasie przez kilka kolejnych dni. Do tej pory nie wiem jak, ale pod pretekstem upuszczonego ołówka/pióra schodziłem pod ławkę i wąchałem jego pięknie śmierdzące soxy. Podczas trwania lekcji!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|