Forum dla fetyszystów męskich stóp Strona Główna dla fetyszystów męskich stóp
www.FeetFetish.fora.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Opowiadanie Nauczyciel WF z feetfetish.me

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum dla fetyszystów męskich stóp Strona Główna -> Stopy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JayStorm
początkujący
początkujący



Dołączył: 07 Sie 2023
Posty: 8
Przeczytał: 9 tematów


PostWysłany: Śro 13:11, 27 Wrz 2023    Temat postu: Opowiadanie Nauczyciel WF z feetfetish.me

Hej, nie wiedziałem w którym dziale o tym napisać. Więc tak: na nowym forum feetfetish.me (które zostało niestety zamknięte) czytałem raz mega fajne opowiadanie/opis przygody jednego kolesia ze stopami jego nauczyciela wf. Choć krótkie to było naprawdę przyjemnie napisane. Nie pamiętam go już tak dokładnie, ale mniej więcej było tak:

Ten chłopak na jakieś wycieczce wylądował w jednym pokoju ze swoim nauczycielem. Chłopak miał rzecz jasna ogromny fetysz stóp, a ten wuefista miał je wyjątkowo duże. W nocy jakoś doszło do tego, że wuefista domyślił się o jego fetyszu i dał mu swoje stopy do zabawy, przy okazji okazało się że ma tez duże łaskotki. Potem historia ma miejsce w ostatnim dniu szkoły, kiedy ten chłopak poszedł do kantorka wuefisty mu podziękować za wszystko co dla niego zrobił i wtedy tak pożegnalnie, znowu zajął się jego stopami.

Wiem, że szanse odnalezienia tego są niewielkie, ale może jest tu osoba która kojarzy i opo i ma je np zapisane, bądź wie czy można je gdzie indziej znaleźć, lub w ogóle może jest tu sam autor.

Z góry dzięki za wszelką pomoc!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wpiotr93
początkujący
początkujący



Dołączył: 09 Lip 2024
Posty: 2
Przeczytał: 1 temat


PostWysłany: Wto 0:44, 09 Lip 2024    Temat postu:

Witam, kojarzę, historia tak świetna, że aż niewiarygodna. Nauczyciel z uczniem nie może być w pokoju. O ile kiedyś raczej że wstydu, o tyle teraz z wiadomych podtekstów. Tak czy inaczej o ile nauczyciel mógł w cudzysłowie wybaczyć, o tyle być tak dobry i pozwolić na coś takiego, to już chyba nie. Także ktoś miał niezła fantazje. Podobnie jak historia że stopami ojca kolegi, gdzie ojciec pociaga piwo, a potem odwozi. Rozumiem, że historia jara, ale to pisane przez bajarza, którzy w życiu nie odważy się oddać komuś stóp albo przyjąć czyichś.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Goodra91
początkujący
początkujący



Dołączył: 18 Lip 2024
Posty: 1
Przeczytał: 1 temat


PostWysłany: Czw 1:41, 18 Lip 2024    Temat postu: Znalazłem opowiadanie :-)

Cześć jestem tu nowy, odkryłe niedawno to forum i postanowiłem założyć konto. Zacznę może prawdziwym opowiadaniem, o wydarzeniu, które miało ważne znaczenie w moim życiu. Do dziś nie wierzę, że los tak się do mnie uśmiechnął. Dotąd nikomu o tym nie opowiadałem, czynię tę swoistą spowiedź dopiero tutaj pod anonimowym kontem, miłego czytania!

Dwie pierwsze klasy liceum nie były najlepszym okresem mojego życia. Nie zrozumcie mnie źle, nie byłem gnębiony ani nic w tym rodzaju, raczej traktowano mnie jak powietrze. Przypomnijcie sobie tego nieśmiałego kolegę z klasy, o istnieniu którego przypominaliście sobie tylko wtedy gdy akurat musieliście spisać pracę domową z matematyki. To właśnie byłem ja. Wrodzona nieśmiałość nie przysparzała mi wielu znajomych. A nawet kiedy chciałem się z kimś spotkać i napisałem coś w stylu ,,czy pójdziemy na łyżwy” - o piciu piwa nawet wtedy nie myślałem - zawsze otrzymywałem odpowiedzi w stylu ,, nie mam czasu”, ,,jestem zawalony nauką”, ,,jadę z rodzicami do dziadków” by potem widzieć na portalach społecznościowych, że te osoby świetnie się bawią z kimś innym jeszcze tego samego dnia. Wszystko to sprawiało, że byłem zakompleksionym odludkiem. Liceum to był też czas kiedy uświadomiłem sobie, że jestem gejem – co tylko potęgowało moje wyobcowanie. Nie raz waliłem konia oglądając przystojnych aktorów bez koszulki (w końcu co innego mi wtedy pozostawało). Odkryłem też wówczas, że bardzo podobają mi się męskie stopy, choć z całą mocą odkryłem to dopiero w drugiej klasie – kiedy pojawił się on. Tytułem wstępu muszę jeszcze jednak wspomnieć, że lekcje wuefu w pierwszej liceum to był dla mnie koszmar. Uczył mnie stary dziadyga, który miał przeszłość komunistycznego trepa. Jako, że byłem beznadziejnym sportowcem nie raz naśmiewał się ze mnie w obecności kolegów. Do drugiej klasy szedłem więc z mocnym postanowieniem, że załatwię sobie całoroczne zwolnienie. Okazało się jednak, że dziadyga przeszedł na emeryturę, a na jego miejsce przyszedł nowy nauczyciel – Darek. Znacie to uczucie, że macie nogi jak z waty? Tak właśnie poczułem się na pierwszej lekcji wuefu z nim. Darek miał 34 lata, ponad metr dziewięćdziesiąt wzrostu, ładnie ukształtowane mięśnie – nie mięśnie pakera z siłowni, po prostu ładnie wyrzeźbione od uprawiania sportu. Piękne orzechowe oczy, gęste, mocno - czarne włosy, które słodko mu się mierzwiły gdy biegał po boisku. Zawsze miał ślad kilkudniowego zarostu i mocno zarysowaną szczękę. Do tego był bardzo męski i mówił głębokim, męskim głosem. Wiem, że teraz zabrzmi to strasznie żałośnie, ale nie wziąłem tego całorocznego zwolnienia,tylko po to żeby móc na niego patrzeć. Lekcję wuefu zresztą przestały być koszmarem. Nie był jak inni wuefiści i nie gnoił mnie, a dopingował, często chwalił nawet za najbardziej mizerne starania. Czasem pozwalał pierwszy wybierać skład drużyny, żebym nie został ostatni, a gdy któryś z kolegów skrzyczał mnie za mocno za złe podanie piłki, za karę dostawał od Darka dwadzieścia pompek. Tak, to był prawdziwy nauczyciel z powołania, nie dzielący uczniów na lepszych i gorszych. Znów zabrzmi to żałośnie (cholera, ile jeszcze razy w tych moich wypocinach?) ale pierwszy raz w życiu się zauroczyłem. Odkryłem czym są motylki w brzuchu gdy na niego patrzyłem. Ale nie robiłem sobie żadnych nadziei – Darek był hetero, a pod szkołę często przychodziła jego piękna narzeczona. Był to czas kiedy uświadomiłem jak wielki mam fetysz stóp. Oczywiście, wcześniej często lukałem na stopy kolegów, albo powąchałem jakieś buty w szatni. Ale to stopy Darka prawdziwe chciałem zobaczyć, jakie stopy skrywa w butach ten wspaniały, przystojny mężczyzna? Fantazjowałem o robieniu mu masażu i ich lizaniu, o moim języku przesuwającym się po tych na oko wielkich stopach. A Darek był prawdziwym diamentem dla fetyszysty. Miał dużo świetnych, sportowych, markowych butów w różnych kolorach – czerwone, granatowe, czarne, gdy graliśmy w piłkę zakładał korki. Zazwyczaj zakładał długie, cienkie, białe skarpetki, choć gdy miał ciemniejszy dres nosił też czarne. Pamiętam, że podczas Dnia Nauczyciela kutas stał mi całą akademię gdy podziwiałem jego stopy tym razem w brązowych, wizytowych butach gdy spod jeansów wystawały mu granatowe skarpetki. Koło marca Darek zapowiedział nam, że następny wuef będzie na basenie. Ekscytacja, że w końcu zobaczę jego stopy towarzyszyła mi cały wieczór. Jakież było moje przebrzydłe rozczarowanie gdy na pływalni powitał nas w czerwonej koszulce ratownika, czarnych szortach i… białych skarpetkach na których miał klapki. Wtedy pogodziłem się z tym, że nie dane mi będzie zobaczyć stóp mężczyzny, który tak mi się podobał. Tak minął mi cały rok. W czerwcu moja klasa pojechała na wycieczkę w góry Świętokrzyskie. Wyjazd był wcześnie rano, chyba koło czwartej. Naszą klasą opiekowała się moja wychowawczyni od chemii zwana pieszczotliwie ,,starą raszplą” młoda anglistka i Darek. Dzień był męczący, a harmonogram napięty, do hotelu dojechaliśmy dopiero koło 23. W lobby stara raszpla kazała nam się podzielić na pary jak będziemy spać w pokojach. Poczułem niemiłe ukłucie. Wiedziałem, że z dużą dozą prawdopodobieńtwa zostanę bez pary. Podszedłem do Adriana klasowego nerda, zajętego głównie wbijaniem nowych poziomów w world of warcraft żeby zapytać czy nie chce ze mną spać. ,,Eeee sorry Damian ale jestem już z Kamilem” - usłyszałem w odpowiedzi. No jak wszyscy podzieleni? - zapytała moja wychowawczyni, z której tonu głosu można było wywnioskować, że marzy już tylko o pójściu spać. Cały czerwony, czując nadchodzące upokorzenie powiedziałem cicho – eee, nie ja nie mam z kim spać. Lekkie parsknięcia śmiechu kilku kolegów, były gorsze niż sztylety. Wychowawczyni lekko westchnęła, a na jej twarzy malował się lekki wyraz politowania. Eh no to nie wiem Damian, chyba że… zaraz Pan Mularczyk chyba ma sam pokój, Darek będziesz z Damianem? - zapytała, a ja poczułem miłe mrowienie w podbrzuszu, a poprzednie upokorzenie szybko wyparowało. Jasne – rzucił Darek, obdarzając mnie tym swoim zabójczym uśmiechem, to dla Ciebie w porządku Damian spać z belfrem? T-tak – wykrztusiłem bo tylko na tyle się mogłem zdobyć. No to załatwione – rzuciła moja wychowawczyni tonem kończącym sprawę. Zbiórka o piątej, żadnych imprez i alkoholu bo rano od razu dzwonię do rodziców, zrozumiano? - cała klasa pokiwała głowami z lekkim rozbawieniem i rozeszliśmy się do pokojów.

Trochę lipa, co? - powiedział do mnie Darek w drodze przez korytarz, ominie Cię imprezka, jak chcesz to udam,że śpię żebyś mógł się wymknąć.

Nie, to znaczy… lekko zwiesiłem ramiona, i tak nie sądzę, że je jeśli będzie jakaś impreza to ktoś mi o tym powie…

Dlaczego? - zapytał lekko zdziwiony.

Cóż… nie jestem szczególnie lubiany w klasie.

Bzdura – powiedział Darek, po prostu musisz trochę przezwyciężyć tą twoją nieśmiałość. Słyszałem, że wygrałeś konkurs programowania i plastyczny. Człowiek wielu talentów, ja całe życie byłem dobry tylko w sporcie haha

Zrobiło mi się miło, dawno nikt mnie tak nie skomplementował, poczułem się podbudowany, a to było raczej obce mi uczucie. Takie słowa od Darka sprawiły, że od razu poczułem się wyższy o pięć centymetrów. W końcu doszliśmy do pokoju, a mój nauczyciel otworzył kartą drzwi. Pokój był całkiem ładny, ale w środku stało małżeńskie łóżko.

Kurde miał być pojedyncze – powiedział Darek, poczekaj tutaj, wrócę się na recepcję i to wyjaśnię. Stałem na korytarzu trawiąc to co usłyszałem. ,,Człowiek wielu talentów”. Takie słowa, od takiego faceta. Inni mężczyźni traktowali mnie z góry, a on nie wiedział we mnie tylko nieśmiałej ofermy. W końcu wrócił – mają tu niezły burdel, znaczy bałagan – powiedział przypominając sobie chyba, że wciąż jest w pracy, a ja jestem jego uczniem. Pozamieniali pokoje, a o tej porze nic z tym już nie zrobią. Chyba musimy spać tak, to dla Ciebie w porządku? T-tak, jasne -rzuciłem choć w głębi duszy podskakiwałem z radości. Darek siadł na skraju łóżka – padam z nóg powiedział. W ogóle nie spałem w nocy, koledze urodziło się dziecko, więc sam rozumiesz. Nie mam nawet siły się umyć – nie będziesz miał nic przeciwko jak zrobię to już rano? Szczerze mówiąc marzę już tylko o tym żeby iść spać. T-tak, pewnie ja tez już padam z nóg. No to świetnie - rzucił Darek, przebieraj się, ja idę do łazienki. Wciąż będąc, w dziwnym letargu i mając świadomość, że zaraz będę spać w jednym łóżku z moim wuefistą przebrałem się w piżamę. Darek po chwili wyszedł z łazienki ubrany w czarne shorty, białą koszulkę na ramiączkach, tzw. ,,żonobijkę” i białe, długie, cienkie skarpetki. Kurwa czy on nawet nie sypia boso? - pomyślałem rozczarowany. Na dodatek postawił buty przy samych drzwiach więc nie będzie jak się do nich dobrać. Darek wziął poduszkę i położył ją sobie po drugiej stronie łóżka tam gdzie są nogi. Tak chyba będzie lepiej nie? - powiedział i znów obdarzył mnie tym swoim zabójczym uśmiechem, w końcu nie jesteśmy parą haha. Tak – odpowiedziałem, odwzajemniając uśmiech i wsunąłem się pod kołdrę. Darek położył się po przeciwległej stronie. Jako, że był wysoki, a kołdra był za krótka, w niedalekiej odległości od mojej głowy pojawiły się jego wielkie stopy w tych białych skarpetkach. Jęknąłem cicho, ale chyba tego nie słyszał. Dobra Damian, to gaś światło, postarajmy się dobrze wyspać, śpij dobrze. Pan też – odpowiedziałem ale czułem jakbym to nie ja wypowiadał te słowa, będąc skupionym całkiem na czymś innym. Moja ręka powędrowała do włącznika światła, choć też miałem wrażenie, że to nie ja nią kieruje. Zapadła ciemność, a ja mimo że dzień był bardzo męczący miałem oczy jak pięć złotych. Kątem oka widziałem zarys tych wielkich stóp w ciemności. Darek seksownie poruszał paluszkami i czasem pocierał jedną stopą o drugą. Czułem, że pała stała mi już na baczność. Po jakichś pięciu minutach usłyszałem jego głos. - Cholera ale gorąc, w ogóle nie mogę zasnąć. Co to za hotel w którym nie ma klimatyzacji. To dlaczego Pan nie zdejmie skarpetek? -zapytałem mimowolnie zanim zdążyłem ugryźć się w język. Darek chyba jednak nie wyczuł w moim pytaniu nic podejrzanego. Taak, w sumie racja. Nie za bardzo lubię spać boso, ale chyba zaraz mi się nogi ugotują. Nie będzie Ci przeszkadzać? Po całym dniu to nie będzie zapach ładnej dziewczyny. Nie, nic nie czuje – skłamałem, choć niesamowicie męski zapach stóp Darka już świdrował mój zmysł węchu. No skoro tak… i po chwili już tym razem jego gołe stopy leżały niedaleko mojej głowy. No to jeszcze raz dobranoc Damian. Leżałem na wznak, wciąż rzucając spojrzenia na stopy których tak pragnąłem, jednak w mroku nocy nie za wiele mogłem dojrzeć. Wtedy zdałem sobie sprawę czym są prawdziwe tortury. Będąc tak blisko tych stóp i nie mogąc nic zrobić. Usłyszałem lekkie chrapnięcia – Darek w końcu chyba zasnął. Leżałem, jeszcze kilka minut, aż w końcu pomyślałem ,,kurwa nie wytrzymam, nie mogę zmarnować takiej okazji”. Sięgnąłem ręką po telefon, który miałem na szafce nocnej i włączyłem latarkę. Zbliżyłem jej światło do jego stóp, w końcu widziałem je w całej okazałości. Naoglądałem się wielu zdjęć męskich stóp w internecie ale żadne nie mogły się równać z widokiem przed moimi oczyma. To były najwspanialsze stopy jakie widziałem, jakby rzeźbione przez jakiegoś włoskiego artystę. Bardzo duże, nie ośmieliłbym się wówczas zgadywać jaki to był rozmiar, ale pomyślałem, że minimum 45. Wysokie podbicie, piękne łuki, smukłe palce o dużych poduszkach, na każdym była kępka czarnych włosów. I były jedwabiście gładkie, co było niezwykłe biorąc pod uwagę ilość sportów, które uprawiał. Dlaczego je tak ukrywasz – powiedziałem cichutko sam do siebie i nie panując nad sobą lekko pogłaskałem mu lewą podeszwę. Darek od razu zmarszczył palce i lekko potarł stopą o stopę. Cofnąłem rękę spłoszony, ,,kurwa, ma aż takie łaskotki?” - pomyślałem. Przez minutę trwałem w bezruchu, nie wiedząc co zrobić dalej. Nie odważyłem się ich znowu dotknąć ale położyłem moją głowę tuż obok nich. Czułem bijące od nich ciepło i ten niesamowicie silny, męski zapach, dokładnie taki jak właściciel tych stóp. Oglądając czasem jakieś programy w stylu ,,Sędzia Anna Maria Wesołowska: myślałem jak to możliwe, że ktoś zabija kogoś w afekcie. Wtedy jednak przekonałem się czym jest afekt. Nie wiem nawet kiedy to zrobiłem, nie panowałem nad sobą zupełnie jakbym był kimś innym. Nawet nie wiem kiedy wystawiłem język i zacząłem leciutko wodzić po jego pięcie, smakując ten wspaniały smak jego stóp w ustach. Byłem w niebie, szybko jednak z niego spadłem, usłyszałem głos, który momentalnie znów sprowadził mnie do rzeczywistości.

Damian co Ty robisz? - to był Darek, nie spał. Widać miał tak duże łaskotki, że mój język go obudził. Krtań zleciała mi do samego żołądka. Wyobraźcie sobie to – mój nauczyciel patrzy prosto na mnie, a ja zastygam z wyciągniętym językiem przy jego stopach. Przerażony szybko przeszedłem do pozycji siedzącej.

Ja eh.. to znaczy, jakaś mucha chodziła Panu po stopach chciałem ją…

Damian nie ściemniaj mi tu, właśnie lizałeś mi stopy – zapadła głucha cisza. Nie miałem pojęcia co powiedzieć. Czy w ogóle można coś powiedzieć sensownego w takiej sytuacji? Co teraz zrobi? Da mi w mordę? Wyrzuci z pokoju? Zadzwoni do moich rodziców? - myśli biegały mi jak szalone. Darek przerwał tę nieznośną ciszę.

Damian, jesteś gejem? - zapytał. Ku mojemu zdziwieniu w jego głosie nie było złości. Ten głos był spokojny.

Ja nie.. to znaczy, to nie tak… ja..,

Damian cholera, rozmawiajże ze mną otwarcie jak facet z facetem. Znowu uciekniesz przed trudną sytuacją i się schowasz? Zdobądź się na tę odwagę.

Ja.. westchnąłem. Sytuacja była beznadziejna, nie ma co dłużej kłamać.

Tak, jestem – powiedziałem, czując że zaraz zapadnę się pod ziemię.

Nie ma w tym nic złego – odpowiedział, a ja zamrugałem niedowierzając.

Nie? - zapytałem całkowicie zbity z tropu

Pewnie, że nie. Mój przyjaciel jest gejem. Powiedział mi ze dwa lata temu. I co miałem przestać z nim rozmawiać kiedy znamy się od podstawówki? A skurczybyk jest taki dobry w kosza, że za każdym razem nie ogra. Zamilkłem, nie mogłem wydusić słowa, Darek chyba to wyczuł bo kontynuował.

Podobam Ci się Damian? - czułem, że to jakaś surrealistyczna sytuacja, a ja jestem bohaterem taniego melodramatu.

Ja, eee to nie tak, ja…

Damian, rozmawiasz ze mna jak facet czy jak baba? Podobam Ci się czy nie?

Ja… no tak bardzo – odpowiedziałem czując jak płonę ze wstydu.

Ciężka sprawa - powiedział, wiesz że jestem hetero prawda?

Tak, wiem – odpowiedziałem dalej płonąc ze wstydu.

Podobają Ci się moje stopy?

Tak, są piękne – rzuciłem, czując, że nie mam już nic do stracenia.

Darek rzucił mi taksujące spojrzenie jakby się usilnie nad czymś zastanawiał, a potem opadł na poduszki. No to dawaj dalej – powiedział.

Ccc-o zapytałem, jakbym nie usłyszał. Nie ja nie… przepraszam ja nie chciałem… nie mogę…

Słuchaj – podniósł głowę z poduszki. Też byłem kiedyś taki jak ty. Cholernie nieśmiały. W ogóle nie wiedziałem jak się zabrać do rozmowy z dziewczyną nie mówiąc o czymś więcej. Dopiero jak poszedłem na pierwszy rok awuefu poznałem Dorotę. Była ode mnie dwanaście lat starsza. Pomogła mi się przełamać, wprowadziła w świat intymności. Nie pójdę z Tobą do łóżka bo po pierwsze jestem hetero, a po drugie jesteś moim uczniem. Ale jeśli pomoże Ci się to w jakikolwiek sposób przełamać, tak jak mnie kiedyś to jestem gotów się poświęcić i Ci pomóc. Jesteś pełnoletni, wybór należy do Ciebie. Możesz tu leżeć całą noc i fantazjować o moich stopach, a możesz też w końcu przestać się bać, nabrać pewności siebie i wziąć się do rzeczy. Tylko bądź delikatny, mam zajebiste łaskotki.

Zastygłem jak wryty, nie mogłem uwierzyć w to co się dzieje. Nie tego się spodziewałem – byłem przekonany, że mnie zwyzywa. Spojrzałem na jego wielkie stopy. Przecież nie mogę, czym innym było lizać mu stopy jak spał, a czym innym jak był tego w pełni świadomy. Chciałem się wycofać, ale wtedy dotarł do mnie sens jego słów. Dalej mam być spierdoliną i uciec od tego, co się wydarzyło? Wziąłem głęboki oddech i zbliżyłem głowę do jego stóp. Wysunąłem język i zacząłem lizać, najpierw od pięty przechodząc na śródstopie. Moja niepewność siebie całkiem zniknęła. W końcu posiadłem ten skarb, którego tak pragnąłem. Znów byłem w niebie. Czułem wspaniały, męski smak stóp w swoich ustach. Dokładnie wylizałem śródstopie, przechodząc wyżej. Widziałem, że bardzo go łaskocze, ale stara się nie śmiać, żeby mnie nie spłoszyć. Przeszedłem pod palce, wiedząc że tam czekają mnie najlepsze doznania, biorąc pod uwagę ile godzin spędził na nogach. Zacząłem lizać, ale zachichotał i zmarszczył paluszki. Odgiąłem mu je ręką i powiedziałem – o nie nie, musisz wytrzymać. To naprawdę byłem ja? To mówiłem ja? Nie poznawałem sam siebie. Czułem się… pierwszy raz w życiu poczułem się jak facet, to ja dyktowałem warunki. Zacząłem smakować jego stóp tuż pod paluszkami. To była ekstaza, Mieszanka jego potu, testosteronu i jego własnego zapachu. To były JEGO stopy -faceta na którego widok przez cały rok miałem motylki w brzuchu. Żeby go nie zamęczyć zacząłem teraz ssać każdy palec z osobna. Czułem jak wspaniałe poczucie spełnienia wypełnia mnie od środka. Już zrozumiałem jaka przyjemność płynie z gonienia króliczka. W końcu oderwałem język od jego lewej stopy. To teraz druga - powiedziałem uśmiechając się do niego. Nie wiem czy wytrzymam -rzucił z uśmiechem. Dasz radę twardzielu – powiedziałem uśmiechając się szeroko. Powtórzyłem całą procedurę na prawej stopie, najpierw pięta, potem śródstopie, łuki, pod palcami i palce. Gdy skończyłem je ssać znów przeszedłem pod paluszki. Po raz kolejny zachichotał i wyrwał mi stopę. Haha wystarczy już Damian, zamęcza mnie te łaskotki. Zobaczył chyba rozczarowanie wymalowane na mojej twarzy. Ale możesz zrobić mi masaż – dodał. Nie musiał mi tego dwa razy powtarzać. Z namaszczeniem zacząłem delikatnie masować mu stopy. Nie wiedziałem czy umiem to robić, ale czułem teraz, że nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych. Darkowi chyba się podobało bo wyraźnie się odprężył. I

spoczął odprężony na poduszkę.

Podaj mi papierosy z kieszeni spodni – powiedział do mnie

Pali Pan? - zapytałem z niedowierzaniem.

Popalam, wiem że nie powinienem.

Dałem Darkowi papierosy, on zapalił, a ja wróciłem do masażu.

Podoba się Panu? -zapytałem

Bardzo – odrzekł, moja narzeczona nie pali się do masowania mi stóp, a to był ciężki dzień. Ale skończ już do cholery z tym ,,Panem”, właśnie wylizałeś mi stopy więc chyba możemy przejść na ,,Ty”

No tak, powiedziałem, zdając sobie sprawę, że przecież jeszcze chwilę temu nie bawiłem się w mówienie do niego na,,Pan”

Podniósł się z poduszki i wyciągnął dłoń – Darek, wyciągnąłem swoją i ścisnąłem – Damian.

Masowałem dalej, podziwiając piękno tych wspaniałych stóp.

-Mogę o coś zapytać?

-Wal – odpowiedział wydmuchując dym z płuc.

Jaki masz numer buta?

47 – odrzekł.

O cholera – odpowiedziałem, nigdy nie znałem nikogo z takim rozmiarem.

Haha wiesz jakie to wkurzające? Czasem podobają mi się jakieś buty, a nie mają dla mnie rozmiaru w obuwniczym.

Masowałem dalej, wciąż nie mogąc uwierzyć w to co się wydarzyło. Jedna rzecz ciągle mnie nurtowała.

Darek?

Hmmm?

Czemu w ogóle nie pokazujesz stóp? Na basenie masz nawet kurwa skarpetki.

Ja no eeee.

Rozmawiajże ze mną otwarcie jak facet z facetem – rzuciłem z uśmiechem, sam będąc zaskoczonym, że umiem z taką swobodą prowadzić rozmowę ciętym językiem. Darek odwzajemnił uśmiech.

Noo.. sam nie wiem, jakoś nieswojo się czuje boso.

Masz naprawdę piękne stopy – powiedziałem, nie chowaj ich tak.

Rany, nic o tym nie wiem – powiedział. Kobiety raczej chwaliły inne części mojego ciała.

Podobasz się tej Magdzie z ,,II B” - dodał po chwili

Teraz ja nic o tym nie wiem -dodałem z uśmiechem.

Gadała kiedyś o tym na wuefie z koleżanką, fajna dupa, szkoda że nie w twoim typie -szczerze się roześmiałem.

Masowałem mu stopy jeszcze przez pół godziny, aż w końcu uznałem, że pora skończyć. Dzięki – powiedział Darek, to był super masaż. Mam nadzieję, że coś Ci ta dzisiejsza sytuacja pomogła. Tak – odpowiedziałem szczerze, czułem się zupełnie innym człowiekiem niż jeszcze tego samego dnia kładąc się spać, to ja dziękuję. Znajdziesz sobie kogoś bez problemu Damian – dodał, jak będziesz tak odważny jak dzisiaj. Dobra, ziewnął głęboko, idziemy spać – bo jutro stara raszpla nie da nam żyć jak nie wstaniemy i się spóźnimy. Znów się zaśmiałem – też ją tak nazywasz? Oczywiście odrzekł wesoło Darek – ja i cały pokój nauczycielski.

Po sytuacji, która wydarzyła się z moim nauczycielem wuefu nie byłem już tym samym człowiekiem. Stary, nieśmiały, zakompleksiany ja odszedł gdzieś daleko. Jeszcze w wakacje założyłem gindra i umówiłem się na pierwszą randkę. Zapisałem się na zajęcia z rysunku, poznałem tam mnóstwo inspirujących ludzi, zupełnie innych niż dzbany z mojej klasy. Zacząłem inaczej się ubierać, chodziłem wyprostowany. Między mną , a Darkiem nic się nie zmieniło, traktowaliśmy się tak jak przed szkolną wycieczką. Na lekcjach dalej mówiłem do niego ,,per Pan” ale często przychodziłem do niego do kanciapy pogadać i tam nie bawiliśmy się już w konwenanse. Nigdy więcej nie poprosiłem go o możliwość ponownej zabawy stopami. Czułem, że zrobił to ten jeden raz, specjalnie dla mnie. On także tego nie proponował, a ja to szanowałem. Coś się jednak zmieniło, gdy w trzeciej klasie poszliśmy na basen, tym razem Darek miał klapki na bosych stopach, rzuciłem mu wtedy zawadiacki uśmiech.

Po odebraniu wyników matur i akademii na zakończenie liceum, ściskałem w ręku butelkę najlepszej whisky. Stałem przed drzwiami do kanciapy Darka, zapukałem i wszedłem do środka.

-Cześć -rzuciłem, mogę?

-Jasne odrzekł Darek, ubrany w szarą marynarkę, białą koszulę, jeansy i te brązowe buty, które zapamiętałem z akademii i czarne skarpetki, co tam? Jak wyniki?

Świetnie -odrzekłem dostanę się z takimi wynikami na AGH bez problemu.

Super – wyszczerzył żeby, zawsze wiedziałem, że daleko zajdziesz.

To dla Ciebie – chciałem podziękować, za wszystko…

Haha, wiesz co dobre, takiego whisky nie odmówię, jakie plany na wakacje?

Chyba pójdę do jakiejś sezonowej pracy.

A jak z Rafałem?

Też dobrze, chyba zamieszkamy razem w Krakowie. Możemy pójść na jakieś piwo w wakacje, w końcu już nie jestem Twoim uczniem haha

Może być mały problem – rzucił

Dlaczego? -zapytałem zdziwiony

Jutro lecę z narzeczoną do Egiptu na wakacje,a potem wyjeżdżamy do Niemiec, dostała pracę we Frankfurcie, a ja będę trenował młodzików.

Oh… -posmutniałem, przez ten rok wyzbyłem się młodzieńczych uniesień i stał się na prawdę moim dobrym kumplem.

Ej nie łam się, zawsze możesz napisać do mnie na facebooku jak będziesz chciał pogadać.

Tak wiem, uśmiech znów pojawił się na mojej twarzy. Był moim kumplem ale każdy musiał iść swoim życiem, a ja byłem gotowy iść dalej. Miałem gdzie i z kim, choć rok temu wydawało się to jeszcze bardzo odległe.

Pogadaliśmy jeszcze godzinę, aż uznałem że pora się zbierać. No to jeszcze raz dzięki Darek, uścisnąłem mu dłoń. Trzymaj się Damian. Już miałem wychodzić ale mój wzrok spoczął na jego brązowym wizytowym bucie. Stary ja by tego nie zrobił, ale dla nowego nie było rzeczy niemożliwych.

Darek?

Hmmm?

Mógłbym jeszcze raz? Ostatni.

Spojrzał się na mnie przenikliwie, nie musiałem precyzować o co mi chodzi. Zamknij drzwi, żeby tu nikt nie wparował. Przekręciłem zasuwkę, a Darek kończył już rozwiązywać swojego prawego buta.

Johnslave2000
Cudna historia szkoda że na tym się kończy ale te wizytowe buty muszę być piękne takie wielkie masz jakieś foto?

Tickleee23
No wiesz, wprawdzie gejem nie jestem, ale nieraz o czyichś stopach tak marzyłem 🙂

tickleguy
przerwane w najlepszym momencie! 😃

Johnslave2000
tickleguy dokładnie

Damix23
Haha to miało być takie ładne zakończenie, nie wiedziałem że będziecie zainteresowani przebiegiem drugiej akcji 😃

Tickleee23
Damix23 wiesz co stary, i tak to wyznanie rozwaliło mi psyche, bo ja na nikogo takiego nie trafiłem 😃

[deleted]
Damix23 domagamy się jej

maxteen
Tak świetnego opowiadania dawno nie czytałem. Było genialne

2022 feetfetish.me - All rights reserved


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum dla fetyszystów męskich stóp Strona Główna -> Stopy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin